The Cat

JIMMY SMITH
The Cat

Jazz
Nasza ocena
Wykonanie:
Nagranie:
Audiofilskie (180 g) wznowienie płyty winylowej ześwieżej serii Back to Black z dziesiątką legendarnych tytułów. Nagranie ma imponującą dynamikę, chociaż nie udało się uzyskać podczas tłoczenia tak wspaniale bezszmerowej jakości dźwięku, jak czyni to regularnie oficyna ECM na ostatnich wydaniach winylowych.

Audiofilskie (180 g) wznowienie płyty winylowej ześwieżej serii Back to Black z dziesiątką legendarnych tytułów. Nagranie ma imponującą dynamikę, chociaż nie udało się uzyskać podczas tłoczenia tak wspaniale bezszmerowej jakości dźwięku, jak czyni to regularnie oficyna ECM na ostatnich wydaniach winylowych.

Jimmy Smith, gigant organowego renesansu, po zakończeniu współpracy z wytwórnią Blue Note w 1962 r. zaczął nagrywać dla Verve. Przyjął wtedy ambitną, i - jak dla niego - nową rolę solisty na tle dużych składów orkiestrowych kierowanych przez znanych aranżerów.

Bardzo popularny album "The Cat" został zrealizowany z udziałem big bandu, dla którego aranżacje napisał wysoko ceniony Lalo Schifrin. W studio z gitarą pojawił się też stary druh Kenny Burrell. Smith dzielnie przyjął wyzwanie i potęga jego organów została dobrze zbalansowana z potęgą brzmienia orkiestry.

Big-band najczęściej intonował tematy, lecz organowym solówkom towarzyszyły już tylko gitara, bas i perkusja. Znaczną część repertuaru stanowiły bluesy, w interpretowaniu których Jimmy Smith nie ma właściwie do dziś konkurencji. Jego organowe vibrato, zagęszczone akordy i ogniste swingowanie, obojętnie od tempa utworu, robią nadal piorunujące wrażenie.


VERVE/UNIVERSAL

Cezary Gumiński
Cezary Gumiński
Dziennikarz muzyczny i krytyk jazzowy, od 1997 r. współpracuje z magazynem AUDIO. Pisał o muzyce również na łamach magazynów "Jazz", "Jazz Forum", "Machina", "Muza" i "Jazz & Classics". Prowadził audycje i był gościem w PR Pr. 2, Kolor, Radiostacja, Radio Jazz. Był zagorzałym propagatorem kwadrofonii i do dziś słucha z czterech kolumn. Muzyka w jego domu rozbrzmiewa nieustannie, również ze szpulowego magnetofonu. Jest bardziej melomanem niż audiofilem. Najbardziej gustuje w fuzjach jazzu, rocka, etno i klasyki.
Zobacz artykuły autora
Gatunki muzyki
Podobne brzmienie
logo logo