Test MARSHALL Monitor - Słuchawki przewodowe

Monitor
Radek Łabanowski

Wzmacniacze Marshalla to pół wieku doświadczeń zbieranych na wszystkich scenach świata. Gdyby nie ich pełne i agresywne - jak na owe czasy - brzmienie, niewykluczone, że niektóre z odmian rocka nigdy by się nie rozwinęły. Przy tak gigantycznym doświadczeniu w obcowaniu z muzyką na żywo, niedawno powołano nową markę Marshall Headphones, która wypuściła już kilka produktów nawiązujących kształtami do tych z lat 60. i 70. My bierzemy na warsztat najwyższy model w ofercie - Monitor.

Marka MARSHALL
Cena 850 zł
Dystrybutor HAMA Polska Zobacz ofertę dystrybutora
Artykuł pochodzi z Audio 11/2013
Kup teraz
Nasza ocena
Wykonanie Konstrukcja pancerna, wszystko sztywne i dokładnie spasowane, zastosowane materiały powinny zapewnić długie użytkowanie; sprzęt jeżdżący w trasy koncertowe musi być niezniszczalny.
Brzmienie Dwa bardzo odmienne brzmienia dzięki wyjmowanej wkładce tłumiącej. Jedno ciepłe, ze stłumioną górą, a drugie intensywniejsze, lecz bas zawsze rockowy.

Marshall Monitor - wykonanie

Słuchawki Marshall Monitor zamknięto w eko-szarym pudełku, przypominającym opakowania firmowych wzmacniaczy, oczywiście o odpowiednio mniejszych gabarytach.

Wewnątrz widać, że wszystko zostało elegancko dopieszczone. Same słuchawki też mają w sobie coś unikalnego - wyglądają, jakby miały przeżyć swojego właściciela lub przynajmniej kilka sezonów w trasie koncertowej.

Muszle są z tworzywa imitującego skórę, twarde i matowe - może się na nich pojawić wiele zadrapań, zanim w ogóle zostaną one zauważone. Widełki, pałąk i zawiasy są w stu procentach metalowe i bardzo sztywne. Pady wykonano ze skóropodobnego, dość miłego w kontakcie tworzywa.

Marshall Monitor - konstrukcja

Dochodzimy do pierwszej ciekawostki konstrukcyjnej, zwanej Custom Sound F.T.F. System. (Felt Treble Filter) - pod padami, utrzymywanymi na miejscu przez magnesy, znajdują się filcopodobne wyjmowane wkładki (1,5 mm grubości, w świetle widać mikroskopijne otworki). W ten sposób dostajemy w komplecie dwa odmienne brzmienia - ciepłe, relaksujące i jaskrawe, dynamiczne.

Odpinany przewód możemy podłączyć do lewej bądź prawej muszli (to już widywaliśmy np. w PSB), ale tutaj do wolnego gniazda możemy podpiąć kolejne słuchawki. Przewód jest częściowo prosty, a częściowo zwinięty w sprężynkę, co jest bardzo wygodne.

Dla przedłużenia jego żywotności jest on chroniony przy wtyku sprężynką (jak przewody mikrofonowe). Uproszczony przełącznik z mikrofonem na przewodzie pozwala na odbieranie rozmów telefonicznych i uruchamianie muzyki - nie ma jednak regulacji głośności. Na czas transportu słuchawki Marshall Monitor można złożyć i włożyć do równie wytrzymałego woreczka.

Pady utrzymywane przez magnesy są łatwo zdejmowalne; na zdjęciu widać F.T.F. czyli wkładkę modyfikującą brzmienie.Odsłuch

Jak już wspominałem, brzmienia są dwa. Jako pierwsze poznałem to cieplejsze i przyznam, że przypadło mi ono bardzo do gustu (niewiele słuchawek gra podobnie), choć obiektywnie należałoby wskazać na zbytnie przytłumienie góry.

Większość producentów stroi je na "żyletę", żeby maksymalnie pokazywały szczegóły. Marshall wykazał się sprytem - chcesz mieć czysty i dynamiczny dźwięk, proszę bardzo, ale gdy chcesz odpocząć, jest inna opcja.

Również w wersji nieprzytłumionej Marshall Monitor mają brzmienie specyficzne, którego w pierwszej chwili nie potrafiłem ogarnąć i zdefiniować. Dopiero gdy dotarłem w odsłuchach do nagrań niezależnego rocka, które ze swej natury bywają celowo "przybrudzone", dodałem 2 do 2 i wyszło mi 4.

Marshall Monitor po prostu grają jak sprzęt koncertowy Marshalla - z kopem, ale bez sterylności. Nagrania pełne ciężkiego basu odczuwa się gdzieś w okolicy kręgosłupa. Te słuchawki są bezlitosne i nie biorą jeńców. Legenda zobowiązuje.

To najbardziej pro-ekologiczne opakowanie słuchawek, jakie do tej pory wpadło mi w ręce. Same słuchawki, gdy są złożone, stają się jeszcze odporniejsze na uszkodzenia w trasie.
Specyfikacja techniczna
Typ Zamknięte
Poduszka Nauszne
Masa b.d.
Impedancja (Ω) 42
Pasmo przenoszenia (Hz) 10-20 000
Ergonomia Wygodne, praktyczne i pomysłowe. Można w nich odbierać telefony (+ uproszczone sterowanie utworami). Umożliwiają podpięcie szeregowe kolejnej pary słuchawek. Wygodny odpinany przewód, ale brak przejściówek w komplecie.
Radek Łabanowski
Radek Łabanowski
Z AUDIO związany nieprzerwanie od 1995 roku, ze sprzętem audio znacznie dłużej. Współtwórca laboratorium pomiarowego AUDIO, nad którym sprawuje pieczę. Uporczywie mierzy i słucha. Miłośnik muzyki, wielbiciel fizycznych nośników, taśm i płyt oraz sprzętu do ich odtwarzania. Wciąż lubi słuchać, muzyki i ludzi. Tata Poli i Ignacego. Opiekun dwóch kotów.
Zobacz artykuły autora
MARSHALL aktualności Zobacz więcej
Najnowsze testy Zobacz więcej
logo logo