Test SOUNDMAGIC HP100 - Słuchawki przewodowe

HP100
Radek Łabanowski

O środowisku naturalnym mówi się, że jest zdrowe i prawidłowo się rozwija, jeżeli towarzyszy mu duża bioróżnorodność gatunków. Do podobnego wniosku doszedłem w odniesieniu do słuchawek, kiedy wyjąłem z opakowania HP100 - "nauszniki" o wielkich okrągłych muszlach (przetworniki mają po 53 mm), wygodnych jak ulubione kapcie (to jest pozytywne skojarzenie).

Marka SOUNDMAGIC
Cena 700 zł
Dostępność w 10 sklepach Sprawdź, gdzie kupić
Dystrybutor MIP Zobacz ofertę dystrybutora
Artykuł pochodzi z Audio 11/2013
Kup teraz
Nasza ocena
Wykonanie Duże, typowo domowe, ale zdolne do pracy ze sprzętem przenośnym. Dobre materiały, żadnego obciachu, dumny napis "Made In China".
Brzmienie Zrównoważone, spójne, bez detalizowania, z dużym zakresem dynamiki. Swobodne i przestrzenne.

Ktoś mnie niedawno pytał, po co konstruować takie giganty, gdy podobne brzmienie można osiągnąć z konstrukcji znacznie mniejszych. Odpowiedź jest banalna - uszy się mniej grzeją, bo mają gdzie "odetchnąć", a okularnicy nie odczuwają dyskomfortu związanego z przygniataniem zauszników.

Soundmagic HP100 - konstrukcja

Muszle odginają się do 90 stopni do tyłu względem osi pałąka, co jest ważne głównie dla didżejów, ale przyda się również osobom o szerokich głowach lub nietypowym kącie wejścia kanałów słuchowych do czaszki - po odgięciu pałąka do tyłu zmienia się kąt, pod którym promieniują przetworniki, i można znaleźć optymalną pozycję.

Pałąk mięciutki nie uciska, a zawiasy na nim pozwalają złożyć słuchawki w kompaktową kulkę. W komplecie otrzymujemy odłączalny przewód z metalowym "zatrzaskiem", zabezpieczający przed przypadkowym wypięciem, ale nie to jest najważniejsze.

Otóż ten przewód jest tworem wyjątkowo uniwersalnym - połowa jego długości to sprężyna, więc w stanie spoczynku jest go ok. 1,2 m (podobnie jak w innych modelach przenośnych), ale gdy potrzeba, rozciąga się bez problemu do 4,0 m.

Jeśli dodamy do tego nakręcaną przejściówkę na dużego "jacka", to mamy słuchawki stacjonarne. Przekrój przewodu jest 3,5-4 razy większy od typowego. Producent w swojej szczodrości dorzucił na wszelki wypadek jeszcze przejściówkę do samolotu (dual mono), ściereczkę z mikrofibry do pielęgnacji powierzchni błyszczących, twarde etui i do niego karabińczyk.

Odsłuch

Na pierwszy ogień wziąłem płytę "The Very Best of Sting & The Police", bo to utalentowani i basista, i gitarzysta, i perkusista. Potem "Brothers in Arms" Dire Straits - w obydwu przypadkach słuchawki pokazały swobodę, oddech, przestrzeń, największą w tym teście. Kilka kolejnych płyt dało jasny obraz sytuacji - SoundMagic HP100 grają równo i z dużą dynamiką.

Rockowy bas jest prowadzony twardo, rzeczowo, również talerze, mimo obfitości, nie "zdemolowały" mi uszu. Rozdzielczość jest umiarkowana, lecz nie czyni szkody samej muzyce, tyle że nie zaspokaja ewentualnych oczekiwań na efektowne wyciąganie detali.

SoundMagic HP100 to bardzo przyzwoite słuchawki domowe z porządnym kablem w dobrej cenie, współpracujące ze sprzętem przenośnym. W kontekście tego, co napisałem powyżej, nie dziwi rzucający się w oczy napis na pałąku: "Made In China". Duma narodowa to ważna rzecz, a ta rodzi się na naszych oczach.

Waldemar Pegaz Nowak

Specyfikacja techniczna
Typ Zamknięte
Poduszka Wokółuszne
Masa 288
Impedancja (Ω) 32
Pasmo przenoszenia (Hz) 10-30 000
Ergonomia Najwygodniejsze i jedyne wokółuszne słuchawki w tym teście. Przewód, który dzięki swojej konstrukcji i masie nie plącze się i sięga daleko. Dużo dodatków.
Radek Łabanowski
Radek Łabanowski
Z AUDIO związany nieprzerwanie od 1995 roku, ze sprzętem audio znacznie dłużej. Współtwórca laboratorium pomiarowego AUDIO, nad którym sprawuje pieczę. Uporczywie mierzy i słucha. Miłośnik muzyki, wielbiciel fizycznych nośników, taśm i płyt oraz sprzętu do ich odtwarzania. Wciąż lubi słuchać, muzyki i ludzi. Tata Poli i Ignacego. Opiekun dwóch kotów.
Zobacz artykuły autora
SOUNDMAGIC testy Zobacz więcej
SOUNDMAGIC aktualności Zobacz więcej
Najnowsze testy Zobacz więcej
logo logo