Test PHILIPS Fidelio M1 - Słuchawki przewodowe

Fidelio M1
Radek Łabanowski

Mimo głębokich przekształceń własnościowych i towarzyszących im plotek, europejskie laboratoria Philipsa w Leuven (tam zajmują się słuchawkami) pracują pełną parą. Połączenie rzetelnego warsztatu inżynierskiego z talentem do projektowania wysmakowanych form plastycznych, plus niewiarygodna kreatywność, a także intensywne testy na grupach szkolonych osób... owocują nowatorskimi i często znakomitymi projektami.

Marka PHILIPS
Cena 900 zł
Dostępność w 8 sklepach Sprawdź, gdzie kupić
Artykuł pochodzi z Audio 11/2013
Kup teraz
Nasza ocena
Wykonanie Pady z pamięcią kształtu, zaawansowany układ akustyczny. Uwaga! - na naszym rynku jest dostępna tylko wersja czarna.
Brzmienie Znakomity, dynamiczny, pełny bas. Góra pasma lekko przygaszona, ale w granicach ogólnej normy. W sumie bardzo uniwersalne brzmienie.

Philips Fidelio M1 - wykonanie i ergonomia

Na pierwszy rzut oka w kartonie można znaleźć niewiele - miękki worek, instrukcję i odpinany przewód to wszystkie "atrakcje". Philips Fidelio M1 są proste i zarazem wyrafinowane (w sensie estetycznym), wykonane z wysokiej jakości materiałów, począwszy od padów z pamięcią kształtu pokrytych oddychającą tkaniną, przez aluminiowe obręcze mocujące muszle, a kończąc na rozsuwanych elementach na skórzanym obszyciu pałąka.

Słuchawki są bardzo lekkie, wygodne, założone na głowę od razu trafiają na swoje miejsce. Na czas transportu układa się je na płasko. Przewód pokryty plecionką sprawia wrażenie ekstremalnie wytrzymałego, dlatego też, żeby przypadkiem komuś "nie urwało głowy", gdyby o coś zahaczył, tuż poniżej brody umieszczono rozpinające się pod wpływem większej siły gniazdo. To wyjątkowo udany pomysł, chroniący zarówno słuchawki, jak i ich właściciela, a o podobne sytuacje w zatłoczonych środkach komunikacji nietrudno.

Czytaj również: Linia produktów Philips Fidelio wróciła na rynek i ma się dobrze

Philips Fidelio M1 - obsługa

Na kablu został umieszczony mikrofon z przyciskiem pozwalającym na odbieranie rozmów (nie ma sterowania utworami). Dzięki temu uproszczeniu możliwe jest w końcu prowadzenie rozmów telefonicznych z wielu smartfonów.

Producent podaje, iż są to: iPhone, BlackBerry, HTC, LG, Motorola, Nokia, Samsung i Sony, przy czym Nokia i Samsung muszą być nowymi modelami, a dla Sony, starszych Nokii i Samsungów jest dostępna przejściówka.

Ucieszyła mnie ta informacja, bo oznacza ona, ni mniej ni więcej, koniec pewnej epoki - zawłaszczania przez Apple rynku słuchawek. Sprawdziłem tę funkcjonalność ze starszym Galaxy S2 i mikrofon zadziałał bez zarzutu.

Odsłuch

Efekt - dynamiczny, gęsty, a do tego dobrze kontrolowany bas, niezdudniający średnicy. Nawet przy głośniejszym słuchaniu rozdzielczość nie cierpi - można powiedzieć, że te słuchawki prezentują dobre zrównoważenie różnych (czasem wykluczających się nawzajem) cech.

Właśnie słucham najnowszej płyty Stinga "The Last Ship" i słychać, jak na dłoni, kiedy mistrzowi siada głos - jakby śpiewał ze szczęką wysuniętą do przodu (a może to sztuczna szczęka mu się wysunęła). Nagrania "z kopem" podnoszą adrenalinę, a spokojne - relaksują.

Czystemu środkowi towarzyszy subtelna góra, nie tak wyrafinowana jak w Loganach, ale pasująca do całości. Philips Fidelio M1, mimo swoich filigranowych rozmiarów, grają jak coś znacznie większego. Philips na dobre dołączył do grona słuchawkowych specjalistów, co udowadnia każdym kolejnym modelem z linii Fidelio.

Waldemar (Pegaz) Nowak

Specyfikacja techniczna
Typ Zamknięte
Poduszka Nauszne
Masa 166
Impedancja (Ω) 16
Pasmo przenoszenia (Hz) 15-24 000
Ergonomia Nareszcie ktoś rozwiązał problem współpracy mikrofonu do rozmów telefonicznych ze smartfonami innych firm niż Apple. Ratunkowe rozpinanie się przewodu w okolicach brody chroni słuchawki i użytkownika.
Radek Łabanowski
Radek Łabanowski
Z AUDIO związany nieprzerwanie od 1995 roku, ze sprzętem audio znacznie dłużej. Współtwórca laboratorium pomiarowego AUDIO, nad którym sprawuje pieczę. Uporczywie mierzy i słucha. Miłośnik muzyki, wielbiciel fizycznych nośników, taśm i płyt oraz sprzętu do ich odtwarzania. Wciąż lubi słuchać, muzyki i ludzi. Tata Poli i Ignacego. Opiekun dwóch kotów.
Zobacz artykuły autora
PHILIPS testy Zobacz więcej
PHILIPS aktualności Zobacz więcej
Najnowsze testy Zobacz więcej
logo logo