Test TRIGON Vanguard II - Przedwzmacniacze gramofonowe

Vanguard II
Radek Łabanowski

Bardzo mały, ale solidnie wykonany i całkiem funkcjonalny Vanguard II - to przedwzmacniacz gramofonowy MM/MC z regulacją wzmocnienia, impedancji oraz pojemności obciążenia. Zasilacz znajduje się w oddzielnym pudełku, ale włącznik sieciowy wraz z diodą LED - na froncie głównej sekcji.

Marka TRIGON
Cena 1 850 zł
Dostępność w 2 sklepach Sprawdź, gdzie kupić
Dystrybutor TECHCOM Piotr Grabowski Zobacz ofertę dystrybutora
Artykuł pochodzi z Audio 5/2012
Kup teraz
Nasza ocena
Wykonanie Bardzo małe i porządnie wykonane urządzenie. Dobrej klasy układy wzmacniające i elementy bierne.
Funkcjonalność Rozbudowane regulacje wzmocnienia, impedancji wejściowej i pojemności.
Brzmienie Ocieplone, nasycone, ale z dobrą kondycją skrajów pasma.

Gniazda RCA umieszczono blisko siebie, nie wepniemy tam kabli z nadzwyczaj grubymi wtykami; za to wyjątkowo piękny jest zacisk uziemienia - złocony, wygodny do zakręcenia, pozwalający na bezproblemowe podpięcie dwóch widełek naraz (jak w przypadku kabli SME).

Zasilacz jest maleńki, plastikowy, impulsowy. Można go wymienić na akumulatorowy zasilacz Volcano tegoż producenta. Jak się okazuje, gniazda RCA, choć mało urodziwe, są złocone. Zaraz za wejściem widać wlutowane do płytki miniaturowe przełączniki typu DIP - mamy do nich dostęp od spodu urządzenia.

Zmieniamy nimi wzmocnienie układu (16 pozycji) i impedancję wraz z pojemnością (zgubiłem się przy trzydziestej pozycji - jest tego mnóstwo, spisane są w tabelce w instrukcji).

Sygnał wzmacniany jest w układach scalonych - na wejściu AD797 Analog Devices (w podstawkach), a za nimi OPA134 Burr Browna. Razem cztery układy, po dwa na kanał. Korekcję RIAA przeprowadza się za pomocą oporników SMD i ładnych kondensatorów (tantalowych i polipropylenowych, Wima i ERO).

Odsłuch

Niemiecki przedwzmacniacz Trigon Vanguard II gra dość ciepło, podkreślając naturalne walory winylu. W jego pasmie dominuje średnica, choć gdy trzeba, skraje pasma pojawiają się w dobrej kondycji.

Kiedy zagrał zespół Kamp! z EP-ki "Cairo", z muzyką przeznaczoną do sal klubowych, łupnęło mocno, przycięło na górze. Ale nie było to aż tak mocne, jak być mogło; najwyższa góra była zaokrąglona - podobnie, jak najniższy dół.

Najlepszym sprawdzianem okazały się dwie płyty - "The Voice" Franka Sinatry z nagraniami z lat 40. (wydana pierwotnie na szelaku w 1946 roku) i oryginał "Magnetic Fields" J.M. Jarre’a.

Pierwsza pozostawia w dźwięku swego rodzaju szum; Trigon Vanguard II pokazał go tylko częściowo, maskując część niedoskonałości. Głos Sinatry był z kolei bardzo przekonujący. Płyta Jarre’a to jego ostanie nagranie na sprzęcie analogowym, mimo to brzmi często zbyt lekko. Przedwzmacniacz pomógł - nie dodając samego dołu, ale poprawiając nasycenie.

Trigon Vanguard II nie jest mistrzem w dynamice, ale daje dobrze poukładany, spójny dźwięk. Ponieważ zakres regulacji impedancji jest bardzo duży, łatwo będzie go dopasować do każdej wkładki - także tej niskopoziomowej.

Wojciech Pacuła

Specyfikacja techniczna
Typ MM/MC
Zmiana wzmocnienia [W] tak
Zmiana imp. wejściowej tak
Zmiana poj. wejściowe tak
Filtr subsoniczny nie
Zdalne sterowanie nie
Zewnętrzny zasilacz tak
Radek Łabanowski
Radek Łabanowski
Z AUDIO związany nieprzerwanie od 1995 roku, ze sprzętem audio znacznie dłużej. Współtwórca laboratorium pomiarowego AUDIO, nad którym sprawuje pieczę. Uporczywie mierzy i słucha. Miłośnik muzyki, wielbiciel fizycznych nośników, taśm i płyt oraz sprzętu do ich odtwarzania. Wciąż lubi słuchać, muzyki i ludzi. Tata Poli i Ignacego. Opiekun dwóch kotów.
Zobacz artykuły autora
TRIGON testy Zobacz więcej
Najnowsze testy Zobacz więcej
logo logo