Test HARMAN/KARDON Soho Wireless - Słuchawki bezprzewodowe

Soho Wireless
Radek Łabanowski

Przewodowe słuchawki Soho, które już testowaliśmy, są dostępne w wersjach ze sterowaniem dla systemów iOS lub Android. Występują równocześnie w trzech wariantach kolorystycznych - czarnym, białym oraz brązowym. Bezprzewodowe Soho Wireless prawdopodobnie również pojawią się w takich kombinacjach.

Marka HARMAN/KARDON
Cena 1 200 zł
Dostępność w 9 sklepach Sprawdź, gdzie kupić
Dystrybutor Suport Zobacz ofertę dystrybutora
Artykuł pochodzi z Audio 1/2016
Kup teraz
Nasza ocena
Wykonanie Piękny, nowoczesny design, bajeczna staranność wykonania i dobór materiałów.
Funkcjonalność Małe muszle nie leżą zbyt pewnie. Panel dotykowy wymaga wprawy.
Brzmienie Tonalnie zrównoważone, ale "podkręcone" dobrą plastycznością i rozdzielczością. Świetne efekty przynosi podłączenie przez USB, efektywnie działa ANC.

Harman-Kardon Soho Wireless - akcesoria i konstrukcja

Harman-Kardon Soho Wireless dotarły w ładnym, sztywnym pudełku, starannie ułożone na gąbkowej wyściółce. W komplecie był przewód do ładowania baterii oraz kabel, zakończony mini-jackami (3,5 mm) o długości 120 cm.

Końcówka od strony słuchawek jest kątowa (90 stopni) i wkłada się ją w wejście w dolnej części prawej muszelki. Druga strona kabla ma prosty wtyk. Obydwa przewody (mam na myśli także ten do ładowania) są w tekstylnej plecionce.

Najfajniejsze są jednak same słuchawki - niewielkie, z oryginalnymi prostokątnymi muszlami i dość cienkim, jednolitym pałąkiem. Wyściółki muszli dotykające uszu są bardzo miękkie, skóropodobna okleina pałąka - odpowiednio twardsza. 

Dopasowanie do głowy następuje w najbardziej podstawowy sposób: poprzez rozgięcie pałąka i wysuwanie metalowych - też ładnych - prowadnic. 

Akustycznie konstrukcja jest zamknięta, przetworniki mają średnicę 30 mm, słuchawki ważą zaledwie 170 g. Czas pracy baterii wynosi 9 godzin, ale pełnego ładowania tylko 2 godziny. Zastosowano kodeki aptX, AA.C.

Harman-Kardon Soho Wireless - obsługa

Jeszcze przed próbami odsłuchowymi sparowałem słuchawki Harman-Kardon Soho Wireless ze swoim telefonem (ani Android, ani iOS) i odkryłem sposób sterowania. Zewnętrzne obszycie prawej muszelki kryje panel dotykowy, którego dotykanie i pocieranie pozwala na sterowanie sparowanym urządzeniem.

Na przykład poprzez przesuwanie palcem do góry i na dół regulujemy głośność; ruchy w lewo i prawo zmieniają ścieżki do przodu i do tyłu; a dotykanie uruchamia pauzę, odtwarzanie, przyjmuje połączenie telefoniczne. Ruchem okrężnym można panel zablokować.

W zasadzie słuchawki mają tylko jeden przycisk - do parowania. Obok niego jest gniazdo do podłączenia kablowego oraz port USB do ładowania wewnętrznej baterii.

Po pierwszych chwilach ekstazy z pukaniem i szuraniem po prawej muszli przychodzi refleksja, że nie wszystkie funkcje da się opanować od razu; panel jest mały, a różnice w wymaganych czasach dotknięć i przesunięć są niewielkie.

W dodatku praktycznie nigdy muszelka nie znajduje się równolegle do podłoża. Przesuwając po omacku palcem, czasami zmieniałem głośność, innym razem - utwór. Wierzę jednak, że w imię piękna przedmiotu każdy hipster opanuje sztukę obsługi Soho Wireless.

Odsłuch

Podobnie jak w przypadku Bowersów P5, Harman-Kardon Soho Wireless leżą lekko, zwłaszcza na mojej małej głowie, muszle dość łatwo się przesuwają, co nie oznacza, że od razu spadają, ale powoduje to dostrzegalne zmiany w charakterze brzmienia.

Jednak zmiany te okazują się szybko przyswajane przez słuch, a bardziej ogólna natura tego dźwięku pozwala się nim cieszyć dość beztrosko, bez względu na dokładną pozycję muszli.

Tym razem brzmienie nie jest tendencyjnie ciepłe i bliskie, a mimo to okazuje się przyjemne i absorbujące. Średnica jest dość chłodna, lecz wielkość instrumentów i ich proporcje prawidłowe. Muzyka wiele zyskuje na bardzo dobrej rytmiczności wnoszącej sporo ekspresji.

Muszelki kryją małe, 30-mm przetworniki przykryte bardzo delikatną siateczką. Zewnętrzne poszycie prawej muszli zawiera panel dotykowy, za pomocą którego sterujemy sparowanym urządzeniem przenośnym.

Na górze pasma zabrakło mi trochę oddechu i finezji, ale barwa była czysta i poprawna, bez metaliczności i szorstkości. Bas grał szybko, dynamicznie, bez potężnych wybrzmień i niskich zejść.

Połączenie kablowe wyraźnie poprawiło przestrzenność i wyrazistość wysokich tonów, brzmienie stało się swobodniejsze, ale i w tej opcji bas pozostał oszczędny.

Grzegorz Rogóż

Specyfikacja techniczna
Typ Zamknięte
Poduszka Nauszne
Masa 170
Impedancja (Ω) 32
Pasmo przenoszenia (Hz) 20-20 000
Sterowanie (podst./MFI/Android) tak/tak/tak
Radek Łabanowski
Radek Łabanowski
Z AUDIO związany nieprzerwanie od 1995 roku, ze sprzętem audio znacznie dłużej. Współtwórca laboratorium pomiarowego AUDIO, nad którym sprawuje pieczę. Uporczywie mierzy i słucha. Miłośnik muzyki, wielbiciel fizycznych nośników, taśm i płyt oraz sprzętu do ich odtwarzania. Wciąż lubi słuchać, muzyki i ludzi. Tata Poli i Ignacego. Opiekun dwóch kotów.
Zobacz artykuły autora
HARMAN/KARDON testy Zobacz więcej
HARMAN/KARDON aktualności Zobacz więcej
Najnowsze testy Zobacz więcej
logo logo