Onkyo X-8470 jest obecnie najlepszym modelem tego rodzaju (a na horyzoncie są jeszcze droższe, które pojawią się jednak pod szyldem marki Integra).
Kanciasta bryła i zielonkawy wyświetlacz są typowe dla Onkyo, a układ elementów na froncie przypomina sprzęt AV. Zostały nawet przyciski szybkiego wyboru, jednak menu uwolniono od funkcji kino-domowych.
W panelu podręcznym jest tylko USB (do nośników pamięci z muzyką). Także wygląd tylnej ścianki nawiązuje do amplitunerów wielokanałowych. Zaciski głośnikowe są oczywiście "tylko" stereofoniczne (dwa komplety), ale ponad nimi umieszczono nowoczesną sekcję HDMI z czterema wejściami i jednym wyjściem; każde obsługuje sygnały 8K, a wyjście ma kanał zwrotny ARC.
Kolejne złącze USB powtarza funkcję wejścia obecnego z przodu – służy nośnikom pamięci (niestety nie jest to USB-DAC). Mamy trzy klasyczne wejścia cyfrowe – dwa optyczne i jedno współosiowe.
Intrygująco i zachęcająco prezentuje się sekcja analogowa, jej "gwiazdą" jest wejście gramofonowe, bowiem we wzmacniaczach z tej półki cenowej zwykle nie spotykamy obsługi wkładek MC (oczywiście obok MM); wyboru dokonujemy niewielkim przełącznikiem. Są także trzy wejścia liniowe oraz komplet wyjść: dla zdalnej strefy, dodatkowej końcówki mocy oraz dla subwoofera.
Zanim jeszcze na dobre uruchomimy amplituner, na jego wyświetlaczu wyskoczy monit w sprawie instalacji aplikacji mobilnej. Można to zignorować, używając amplituner jak gdyby nigdy nic, ale po pewnym czasie monit pojawi się ponownie. I nieważne, że korzystamy z wejść przewodowych, których przecież to nie dotyczy... Onkyo TX-8470 nie jest ani bardziej, ani mniej sieciowy od konkurentów, daje jednak w ten sposób wyraz swojej nowoczesności.
Onkyo nie ma własnej platformy sieciowej, ale obecnie wcale mieć nie musi dzięki wsparciu różnych systemów zewnętrznych. Firmowa aplikacja załatwia większość praktycznych potrzeb, a w kilku kwestiach jest niezastąpiona. Stanowi pomost dla strumieniowania z serwisu Tidal, ze Spotify poradzimy sobie już bez niej dzięki dodatkowi Connect.
Są też systemy Apple AirPlay 2 oraz Google Chromecast (które przy okazji załatwią multiroom). Onkyo TX-8470 ma także certyfikat Roon i obsługuje serwery DLNA, które są (wraz ze złączem USB) przepustką do plików wysokiej rozdzielczości, PCM 24 bit/192 kHz oraz DSD256.
Wszystkie sieciowe atrakcje są dostępne przez połączenie LAN Wi-Fi, uzupełnione strumieniowaniem Bluetooth z transmisją dwukierunkową. Systemy kodowania są zróżnicowane, odbierając sygnał (np. z telefonu) amplituner obsługuje standardy SBC i AAC, ale już wysyłając (np. do słuchawek), w grę wchodzi SBC, aptX, a nawet aptX HD.
W module cyfrowym mamy funkcje audio-wideo. Charakterystyczny zespół scalaków Panasonica obsługuje gniazda HDMI. Popularny przetwornik C/A Burr Brown PCM5101 jest prawdopodobnie delegowany do zdalnej strefy, bowiem główny układ C/A to znacznie nowszy i lepszy AKM AK4452, obsługujący PCM 32 bit/768 kHz oraz DSD256.
To wariant klasy AB wyposażony w dodatkowe stopnie zasilania, załączane dynamicznie, w zależności od bieżącego zapotrzebowania na moc. Wzmacniacz w klasie G zachowuje zasadnicze cechy konstrukcji w klasie AB przy wyższej sprawności – nie aż tak wysokiej, jak w klasie D, ale też bez jej potencjalnych problemów. Dwie pary tranzystorów (Toshiba 2SA1962/2SC5242) w końcówce mocy mają do dyspozycji duży radiator.
Onkyo TX-8470 - odsłuch
Cóż za odmiana. Dla jednych będzie wspaniała, dla innych przeciwnie, ale nikt nie będzie miał wątpliwości, że jest wyraźna i na czym polega. Denon i Marantz to ośrodki kultury, a Onkyo – centrum rozrywki.
Spokojne, grzeczne, "zaplanowane" brzmienie konkurentów w ogóle nie wchodzi w paradę wyczynom Onkyo TX-8470, który nie jest dystyngowany ani ostrożny, nie staje na straży neutralnego monitorowania ani nie przymila się ociepleniem.
Onkyo stawia na emocje, w czym duży udział mają skraje pasma, zwłaszcza obfite niskie tony. Bas dodaje wigoru, zaznaczając się przy każdej dobrej okazji. Podkreśla rytm swobodnie i bez napięcia, nie utwardzając uderzeń, a niskim zejściom pozwala wybrzmieć nieco dłużej.
Wysokie tony śmigają, połyskują, nie unikając też chropowatości i ostrości. Brzmienie jest soczyste i przyprawione. Przy niskich poziomach głośności zapewnia czytelność i komunikatywność, przy wyższych staje się "imprezowe", nie wpadając w agresywną jazgotliwość.
Nie jest to dźwięk najbardziej gładki i czyściutki, detali nie cyzeluje półcieniami, gra "szybko", trochę na skróty, bez drobiazgowego niuansowania, zwykle przekonuje zaangażowaniem, siłą i rozmachem.
Onkyo TX-8470 radzi sobie z różnorodnością sieciowych materiałów znakomicie właśnie dlatego, że nie wchodzi w szczegóły i nie czepia się niedociągnięć.
| Czułość (dla mak symalnej mocy) [V] | 0,18 |
| Stosunek sygnał/szum (filtr A-ważony, w odniesieniu do 1W) [dB] | 78 |
| Dynamika [dB] | 100 |
| Współczynnik tłumienia (w odniesieniu do 4 Ω) | 40 |
| Moc znamionowa (1% THD+N, 1 kHz) [W] 8 Ω (selektor 8 Ω) 2K | 140 |
| Moc znamionowa (1% THD+N, 1 kHz) [W] 4Ω (selektor 8 Ω) 2K | 182 |
Laboratorium
Laboratorium Onkyo TX-8470
Onkyo, podobnie jak wielu innych producentów amplitunerów, trzyma się blisko standardowej wartości czułości, która z drugiej strony jest coraz mniej popularna wśród wzmacniaczy zintegrowanych.
W przypadku TX-8470 wynosi ona 0,18 V (jest więc nawet minimalnie wyższa od standardowych 0,2 mV). Takie napięcie wejściowe przekłada się na moc 2 x 140 W przy 8 Ω.
TX-8470, podobnie jak pozostałe amplitunery tego testu, został wyposażony w selektor impedancji, działający analogicznie jak w Denonie i Marantzu – znacznie ograniczający moc w trybie 4-omowym. Jeżeli ustawimy selektor w takiej pozycji i podłączymy obciążenie 4-omowe, moc spadnie… niemal trzykrotnie, do 2 x 52 W.
Znamy już dobrze takie przypadki i domyślamy się, że wynikają one z (nazbyt ostrych) przepisów wymuszających utrzymanie niskiej temperatury urządzenia dla bezpieczeństwa użytkownika, a nie urządzenia, co nie pozwala wykorzystać jego pełnego potencjału.
Zdając sobie z tego sprawę, Onkyo podkreśla w instrukcji obsługi, że tryb 4-omowy został przygotowany dla wyjątkowo wymagających (niskich) obciążeń i sytuacji, gdy amplituner będzie grał głośno (przez długi czas), czym między wierszami sugeruje, że przy podłączeniu kolumn 4-omowych można spróbować utrzymać selektor w trybie 8-omowym… a wówczas moc nie zmaleje, ale nawet wzrośnie – do 2 x 182 W.
Wszystkie pomiary TX-8470 zostały wykonane w ustawieniu Pure Direct, które (wedle informacji producenta) utrzymuje analogową ścieżkę sygnału (a więc bez konwersji czy udziału procesorów DSP). Odstęp od szumu jest umiarkowany (-79 dB), dynamika dociera dokładnie do 100 dB.
Charakterystyki częstotliwościowe (rys.1) prezentują się dobrze, przy 10 Hz nie widać żadnego spadku, w zakresie wysokich tonów (już w zakresie ponadakustycznym) spadek -3 dB notujemy przy 100 kHz dla obciążenia 8-omowego i 90 kHz dla 4-omowego.
Spektrum harmonicznych (rys. 2) jest czyste, tylko druga harmoniczna sięga granicy -90 dB, a kolejne są już w okolicach -100 dB. Poziom THD+N (rys. 3) jest zdeterminowany bardziej przez dość wysoki szum niż harmoniczne. Kształt krzywych wygląda typowo, z minimami tuż przed przesterowaniem i najniższym poziomem (w użytecznym zakresie) dla obciążenia 8-omowego.