Test AYON AUDIO Scorpio III - Wzmacniacze stereo

Scorpio III

Scorpio III to świetnie wykonana, solidna konstrukcja mechaniczna. Czysta klasa A, bez sprzężenia zwrotnego. Oferuje dwa tryby pracy – triodę i pentodę, oraz możliwość wymiany lamp mocy na KT88 lub KT150. Brzmienie jest ciepłe, plastyczne i gładkie, z miękkim basem. Za kompleksową analizę i obiektywną ocenę wzmacniacza odpowiada Radek Łabanowski, ekspert z wieloletnim doświadczeniem na rynku audio.

Marka AYON AUDIO
Cena 14 900 zł
Dostępność w 17 sklepach Sprawdź, gdzie kupić
Dystrybutor Nautilus Zobacz ofertę dystrybutora
Artykuł pochodzi z Audio 11/2025
Kup teraz
Nasza ocena
Wykonanie Charakterystyczny styl Ayona, solidna konstrukcja mechaniczna, wysoka jakość wykonania. W końcówce EL34, czysta klasa A, bez sprzężenia zwrotnego.
Funkcjonalność Dwa tryby pracy – trioda/pentoda. Możliwość wymiany lamp mocy na KT88 lub KT150. Częściowo automatyczna regulacja biasu. W wariancie podstawowym tylko analogowe wejścia liniowe, opcjonalnie moduł DAC z wejściem USB.
Laboratorium Moc wyjściowa ok. 2 x 10 W w trybie triody i 2 x 40 W w trybie pentody (5% THD+N, dla impedancji 8 i 4 Ω). Wysokie harmoniczne, przyzwoity odstęp od szumu (84 dB), bardzo niski współczynnik tłumienia (1).
Brzmienie Klasyka lampowego brzmienia; ciepłe, plastyczne i gładkie. Miękki bas, barwna średnica, dyskretna góra.

Lampy są obowiązkowym komponentem każdego urządzenia austriackiej firmy. Taka konsekwencja pozwoliła Ayonowi zdobyć zarówno doświadczenie, jak i renomę wśród audiofilów szukających lampowych rozwiązań i doznań.

Chociaż Ayonowi nieobca jest także technika cyfrowa, to w ofercie zdecydowanie przeważają wzmacniacze – osiem modeli w cenach od 15 do nieco ponad 100 tysięcy złotych.

Ayon Audio Scorpio III - konstrukcja i obsługa

To już trzecia wersja Scorpio. Integra ma charakterystyczny i efektowny sznyt Ayona. Scorpio III jest ciężki, rama obudowy jest złożona z grubych, aluminiowych profili, narożniki są mocno zaokrąglone, do firmowego stylu należą też nacinane pokrętła, czerwone logo oraz okazałe, chromowane "czapy" transformatorów.

Obsługa sprowadza się do operowania dwoma pokrętłami – głośnością i wyborem źródeł; specyficzny jest tylko ich "odwrócony" układ (regulator głośności znajduje się po lewej stronie).

Konstrukcja jest dość typowa (dla wzmacniacza lampowego), z górnym blatem na tyle obszernym, że zmieściły się na nim zarówno lampy, jak i okazałe obudowy transformatorów; na skrajach są transformatory głośnikowe, pośrodku transformator zasilacza.

W testowanej wersji wzmacniacza końcówkę mocy tworzą dwa komplety (jedna para na kanał) lamp EL34, chociaż Scorpio III pozwala na dużą swobodę i wymianę lamp (omawiamy to dokładnie dalej).

Czytaj również: Jak dzielimy wzmacniacze ze względu na technikę wzmacniania sygnałów?



Selektor wejść ma dodatkowe oznaczenia, wskazujące na opcjonalny DAC oraz tryb triodowy.
Regulacje uzupełnia okrągły wskaźnik, na którym podejrzymy ustawienie biasu lamp.

W roli lamp sterujących obsadzono 6SN7, a w torze przedwzmacniacza pracuje para 6SJ7. To ciekawe i dość kosztowne lampy, które pozwalają na znaczne wzmocnienie sygnału.

Ayon Audio Scorpio III jest wzmacniaczem czysto lampowym, bez elementów półprzewodnikowych w torze sygnału. Ma cztery wejścia analogowe – liniowe. Oferuje opcjonalny moduł DAC w formie instalowanej wewnątrz karty, a w "okienku", obok gniazd RCA, pojawia się wtedy wejście USB.

Scorpio III ma zdalne sterowanie, które pozwala jedynie na regulację głośności (i szybkie wyciszenie), natomiast nie potrafi przełączać wejść, co w kontekście nowoczesnego układu jest trochę niezrozumiałe. 

Wyjścia głośnikowe są pojedyncze, dodatkowe trzpienie zacisków to pochodna niezależnych odczepów tran formatorów dla obciążeń 8- i 4-omowych.

Czytaj również: Jakie są i czym się charakteryzują klasy pracy wzmacniacza?

Scorpio III ma zdalne sterowanie, jednak trzeba dokupić pilot (900 zł)

Ayon Audio Scorpio III - system kalibracji biasu lamp i elektronika

Ayon Audio Scorpio III jest wyposażony w nowoczesny, automatyczny system kalibracji tzw. biasu lamp. Procedurę regulacyjną wywołujemy przyciskiem na tylnej ściance; Ayon rekomenduje, aby przeprowadzać ją dwa razy w miesiącu, co wynika ze zużywania się lamp; wpływ na działanie wzmacniacza (który automatyka może w pewnym zakresie skompensować) mają również wahania napięcia w sieci zasilającej. Jednak obwody tego typu mogą negatywnie wpływać na dźwięk, na co zwraca uwagę sam Ayon deklarując, że zaprojektował je bardzo starannie.

Uzupełnieniem tego układu jest niewielki wskaźnik (na górnej płycie, w pobliżu lamp końcówek mocy). Podglądamy parametry każdej z czterech lamp (niezależnie), ustawiając pokrętło (znajduje się w okolicach gniazd głośnikowych) w odpowiedniej pozycji.

EL34 należy do pentod wysokiej mocy, ale może pracować także w innych konfiguracjach. Wykorzystano to w Scorpio III, wzmacniacz może pracować w dwóch trybach – purystycznym triodowym oraz wydajnym pentodowym.

Moc w trybie triodowym powinna (dane producenta) wynosić 2 x 25 W, a w ustawieniu pentodowym 2 x 38 W (przy 8 omach). To również sposób na zmianę brzmienia.

W instrukcji obsługi zagadnienia te zostały dokładnie omówione; Ayon opisuje dźwięk wariantu triodowego jako "delikatny, płynny, ze słodyczą wokali…", z kolei pentoda powinna oznaczać "detaliczność, głębokość i szerokość sceny, masywność muzyki…".

Nowa wersja została przygotowana z dbałością o jak najkrótszą ścieżkę sygnałową. W tym celu zoptymalizowano pozycję poszczególnych elementów, ścieżki na płytkach drukowanych i bieg kabli.

Ciekawa jest stanowcza deklaracja producenta o niestosowaniu sprzężenia zwrotnego (zarówno w pętli globalnej, jak i gałęziach lokalnych). Niezależnie od techniki wzmocnienia, ta koncepcja, uznawana za bardzo purystyczną (bo faktycznie układ jest prostszy), jest dużym wyzwaniem.

Czytaj również: Czym różni się wzmacniacz zintegrowany od wzmacniacza "dzielonego"?

Wyjścia głośnikowe przygotowano klasycznie, z dwoma parami odczepów dla obciążeń 8 i 4 Ω.

Układy sprzężenia zwrotnego pozwalają ograniczyć poziom "popularnych" zniekształceń i szumów, są również sposobem na uzyskanie niższej impedancji wyjściowej (tym samym poprawiamy współczynnik tłumienia), ale generują inne zniekształcenia, które chcą wyeliminować zwolennicy układów bez sprzężenia; jednak uzyskanie dobrych podstawowych parametrów jest w takiej sytuacji trudniejsze.

Transformatory głośnikowe zostały zalane materiałem tłumiącym drgania. Zasilacz ma dwa transformatory, większy (dla końcówek mocy) jest widoczny na zewnątrz, mniejszy (dla przedwzmacniacza) został zainstalowany wewnątrz.

Ayon przywołuje zastosowanie berylu, a więc metalu, który zrobił karierę w technice głośnikowej. Scorpio IIIma miedziano-berylowe elementy w gniazdach lamp, twarde i odporne na korozję. Wejścia przełącza układ przekaźnikowy, umieszczony tuż przy gniazdach RCA, pokrętło źródeł na przednim panelu jest więc tylko elementem "wyzwalającym".

Czytaj również: Jaką impedancję należy wybrać na amplitunerze (4 czy 8), jeżeli na kolumnach jest napisane 4-8 omów?

W podstawowej wersji Scorpion III pracują klasyczne lampy EL34 – po dwie na kanał.

Ayon Audio Scorpio III - odsłuch

Urządzenia i systemy cyfrowe przyzwyczaiły nas do regulacji filtrów, upsamplerów, konwerterów. Zazwyczaj jednak ich wpływ na brzmienie pozostaje umiarkowany, zabawa z nimi nabiera charakteru audiofilskiego nasłuchiwania różnic, dla przeciętnego ucha nieuchwytnych.

Wzmacniacze lampowe to w ogólności również temat dla bardziej wtajemniczonych, którzy odkryli (a raczej wyhodowali) w sobie specjalną wrażliwość na jakość dźwięku, jednak efekty zmiany trybu pracy końcówki z triodowego na pentodowy słychać jak na dłoni.

Ayon Audio Scorpio III jest nie pierwszym ani jedynym tak wyposażonym wzmacniaczem Ayona – firma stosuje podobne układy również w innych modelach, zresztą nie jest w stosowaniu takiego rozwiązania odosobniona.

Czytaj również: Jakie funkcje pełni przedwzmacniacz?

 Bardzo mocne lampy 6SJ7 (zapewniają wysokie napięcie wyjściowe) znajdują się w torze przedwzmacniacza.

W trybie triodowym Ayon Audio Scorpio III demonstruje typowe dla niego właściwości, jakie często podnoszą zwolennicy triody. Można ewentualnie rozszerzyć ten wniosek na wzmacniacze lampowe w ogólności.

To styl, jakiego oczekujemy, zmęczeni czy też znudzeni "zwyczajnym" dźwiękiem wzmacniaczy tranzystorowych. Więcej ciepła, miękkości, plastyczności, słodyczy, nawet pewnym kosztem dynamiki i neutralności, byle w ostatecznym bilansie żywo i przyjemnie.

Scorpio III w trybie triodowym uwalnia od wszelkich ostrości i przejaskrawień. Wygładzi nagrania, utemperuje narowiste kolumny, doda barwy źródłom cyfrowym.

Działa w tym kierunku konsekwentnie, systematycznie i intensywnie. I właśnie dlatego bardziej mi się podoba… tryb pentodowy (rekomendowany również przez producenta, ale nie ulegam tej sugestii…).

Czytaj również: WAT WAT-owi nierówny, czyli co powinien wiedzieć amator lamp

Większość obwodów zamontowano na płytkach drukowanych, część połączeń trzeba było wykonać przewodami.
Skróceniu ścieżki sygnału pomaga selektor wejść z przekaźnikami, umieszczony niedaleko gniazd RCA.

Ayon Audio Scorpio III nie zmienia się jak kameleon. To brzmienie wciąż komfortowe, gęste, soczyste, a zarazem "stonowane", lecz lepiej różnicujące, swobodniejsze, witalne.

Średnica jest nasycona i kreatywna, mocno osadzona, o dużym wolumenie i bogatym wybrzmieniu związanym z głęboką perspektywą przestrzenną. Bas jest obfity i jednoznacznie miękki.

Kto potrzebuje konturów, dyscypliny i "szybkości", tutaj wzorca nie znajdzie, chociaż sprawiedliwa ocena wymaga rozszerzonych badań nad "synergią" z podłączonymi zespołami głośnikowymi. Będą takie, z których bas się "wyleje", ale będą też takie, którym Scorpio III pomoże w nabraniu substancji. Będzie ciekawie i efektownie, nigdy sucho i płasko.

Czytaj również: Jakie są sposoby regulacji wzmocnienia (głośności), jakie są ich zalety i wady?

W torze sygnałowym Ayon stosuje kondensatory własnej produkcji.
Do lampowca pasuje klasyczna regulacja głośności z potencjometrem Alpsa.

Wysokie tony są wycieniowane, a mówiąc wprost – przygaszone, co jednak dobrze wpisuje się w całościową kompozycję. Mimo to dźwięk jest dość szczegółowy, a teoretycznie lepsze wyrównanie spowodowałoby pewnie utratę walorów "klimatycznych".

Scena jest obszerna, szeroka i głęboka, w połączeniu z bliskością i stabilnością pierwszego planu. Scorpio III to wzmacniacz charyzmatyczny, proponujący własny sposób na muzyczną wszechstronność.

Czytaj również: Co to znaczy zmostkować wzmacniacz?

Nawet w najtańszej integrze Ayona osłony transformatorów wyglądają luksusowo.

Ayon Audio Scorpio III - trzy wersje

Ważną cechą "Skorpiona" jest to, że wzmacniacz można zamówić w trzech wersjach, różniących się sprawą fundamentalną – rodzajem zastosowanych lamp wyjściowych.

Odmiana podstawowa (którą testujemy) została wyposażona w popularne EL34. Dopłacając 2000 zł otrzymamy urządzenie z lampami KT88, a dokładając kolejne 3000 zł – z najmocniejszymi KT150.

Konfiguracja stopnia wyjściowego nie zmienia się, w każdej wersji są dwie lampy na kanał (w układzie przeciwsobnym). Bezpośrednie i najbardziej znamienne konsekwencje dotyczą mocy wyjściowej, ale rozciągają się też na brzmienie.

I tutaj zaczyna się dla audiofilów najlepsza. Każda z tych lamp brzmi odmiennie, co wcale nie znaczy, że wariant droższy będzie zawsze bezwzględnie lepszy. Najskromniejsza EL34 ma przecież wiernych wyznawców.

Układ elektryczny Scorpio III pozwala samodzielnie wymieniać lampy (można nawet sięgać po lampy spoza oferty Ayona), należy tylko za każdym razem przeprowadzić procedurę adaptacyjną.

Autor: Radek Łabanowski

Laboratorium

Laboratorium Ayon Audio Scorpio III

Podstawowym trybem pracy Scorpio III jest pentoda, dla którego przeprowadziłem cały, typowy zestaw naszych pomiarów. Uzupełnieniem są wybrane parametry (przede wszystkim moc) dla trybu triody.

Zaczynamy od pentody. Przyjmując standardowy dla wyznaczenia mocy znamionowej poziom THD+N=1%, uzyskałem 2 x 11 W – zarówno przy 8, jak i 4 Ω. Ale spokojnie, stosując próg 5% (to nasza stała praktyka przy wzmacniaczach lampowych), notujemy aż 2 x 41 W przy 8 Ω i 2 x 37 W przy 4 Ω, co niemal pokrywa się z deklaracjami producenta (2 x 38 W); prawdopodobnie również Ayon zastosował taką łaskawszą "normę", chociaż jej nie przywołał.

W trybie triody spodziewamy się niższej mocy, jednak przy progu 1% THD+N notowania nie odbiegają wyraźnie od trybu pentody (ok. 2 x 10 W); przy 5% odczytujemy z oczywistych powodów wyższą moc, ale wzrost nie jest już czterokrotny (jak w pentodzie), lecz "tylko" dwukrotny (2 x 22 W przy 8 Ω, 2 x 20 W przy 4 Ω). Jak na triodę, całkiem nieźle.

Czułość jest bardzo wysoka - 0,19 V (nawet wyższa od standardowej, co okaże się łączyć większość wzmacniaczy tego testu). Odstęp od szumu 84 dB to dobry wynik dla wzmacniacza lampowego, ale konkurenci wykonali to ćwiczenie nie mniej popisowo. Pasmo przenoszenia (rys. 1) nie budzi większych obaw, spadki -3 dB pojawiają się przy 12 Hz oraz 54/47 kHz (8/4 Ω).

Scorpio III nie ukrywa swojej lampowej natury na rys. 2., czyli w spektrum harmonicznych. Druga sięga aż -45 dB, trzecia -58 dB, w okolicach -70 dB widać jeszcze czwartą i piątą, kolejne już poniżej -90 dB.

Na rys. 3. przedstawiamy charakterystyki dla obydwu impedancji w trybie pentody i dodatkową (kolorem czarnym) dla trybu triody przy 8 Ω. Ta ostatnia wskazuje na ustaloną już wcześniej niższą moc, ale także nieco niższe zniekształcenia w zakresie najniższych mocy (do ok. 2 W). Jednak tryb pentody zyskuje przewagę powyżej 10 W.

Szczególnym wyzwaniem w przypadku konstrukcji bez sprzężenia zwrotnego jest impedancja wyjściowa, a w ślad za nią współczynnik tłumienia, który w Scorpio III wynosi tylko 1. Taki wzmacniacz wymaga towarzystwa specjalnych kolumn; powinny mieć wyrównaną impedancję (aby powstający dzielnik napięcia nie zmieniał ich charakterystyki przetwarzania) i jak najlepszą kontrolę basu (rekomendowane konstrukcje zamknięte), która i tak ulegnie znacznemu "poluzowaniu". Dlatego połączenia Scorpio III z różnymi kolumnami mogą zaowocować zaskakującymi rezultatami.

AYON AUDIO testy Zobacz więcej
AYON AUDIO aktualności Zobacz więcej
Najnowsze testy Zobacz więcej
logo logo