Test GRADO SR125X - Słuchawki przewodowe

SR125X
Radek Łabanowski

Podstawową linią słuchawek Grado pozostaje gama Prestige, która doczekała się nowej edycji, oznaczonej indeksem x. Skład serii pozostał bez zmian – tworzy ją pięć modeli, a SR125x znajdują się w jej połowie.

Marka GRADO
Cena 800 zł
Dostępność w 16 sklepach Sprawdź, gdzie kupić
Dystrybutor Audio System Zobacz ofertę dystrybutora
Artykuł pochodzi z Audio 12/2021
Kup teraz
Nasza ocena
Wykonanie Klasyczne, stylowe, surowe Grado. Żadnych luksusów, w zamian praktyczna solidność. Przetworniki nowej generacji mają lepsze parametry.
Funkcjonalność Najstarsze i najprostsze, ale starannie przygotowane mechanizmy regulacyjne spisują się wciąż doskonale, fantastyczna wygoda wynika też z konstrukcji otwartej.
Brzmienie Żywe, komunikatywne, lekkie, przejrzyste, a przy tym unikają agresywności. Na długie godziny radosnego słuchania.

Najnowsze "Iksy" to już czwarta generacja SR, jak i samych przetworników dynamicznych, które są w nich stosowane; na nie Grado zwraca naszą uwagę, ale są też inne zmiany.

Surowy styl Grado wciąż trzyma się mocno. Opakowanie nie jest szczytem elegancji, jednak miłośnicy tej marki zdążyli się już do tego przyzwyczaić. Wśród akcesoriów znajdziemy tylko przejściówkę z 3,5 mm na 6,3 mm.

Zainstalowany na stałe kabel ma długość 150 cm, jest dość ciężki i gruby, ośmiożyłowy (co nie oznacza możliwości połączenia zbalansowanego), ma być teraz bardziej wytrzymały.

Nawet jeśli walory mobilne Grado SR125x są słabsze niż wielu nowoczesnych słuchawek BT, to każdy producent stara się przynajmniej nie wykluczać takiego zastosowania. SR125x są lekkie i poręczne, więc mają spore szanse.

Grado SR125x - konstrukcja

Od strony mechanicznej i wizualnej SR125x są doskonale znane. Tradycyjnie dla serii SR jest to konstrukcja otwarta; pomimo użycia "surowych" gąbek (bez obszycia skórą czy welurem) słuchawki fantastycznie leżą na głowie, niemal ich nie czuć.

Pod względem tak rozumianego komfortu to jeden z liderów, chociaż patrząc na Grado SR125x, trudno w to uwierzyć. Być może tak dobre wrażenie (i wyważenie) wywołuje zmodyfikowana konstrukcja pałąka, który (od strony głowy) wypełniono bardziej pękatym materiałem. Regulacja nie została zmieniona, z widelców wyprowadzono okrągłe sztyfty, które przesuwamy w gniazdach przytwierdzonych do zakończeń pałąka.

Czytaj również nasze testy słuchawek bezprzewodowych

Mechanizmy regulacyjne wyglądają jak z poprzedniej epoki i wciąż okazują się bardzo wygodne.

Prymitywna, ale wygodna, lekka i precyzyjna. To połączenie pozwala też na obracanie muszli. Po maksymalnym rozsunięciu zostaje niewiele miejsca, osobnicy z największymi głowami powinni to sprawdzić osobiście.

Grado SR125x - przetworniki

Modyfikacja przetworników polega na wzmocnieniu ich układów magnetycznych, a jednocześnie na zastosowaniu lżejszych cewek i zmianach w membranach (tutaj producent nie dzieli się szczegółami); ich średnica wynosi, tak jak poprzednio, 44 mm.

Według firmowej specyfikacji efektywność wzrosła o 2 dB, a impedancja z 32 do 38 Ω – jest wciąż najbardziej odpowiednia dla źródeł mobilnych.

Grado SR125x - odsłuch

Grado SR125x kontynuują dźwięk wcześniejszych modeli z linii SR, wciąż prezentują brzmienie żywe, spontaniczne, w tym sensie lekkie, ale i dobrze nasycone, soczyste i zdrowe.

W czwartej generacji serii Prestige najważniejsze zmiany dotyczą przetworników, przygotowanych z tolerancją +/- 0,1 dB

Muzyka płynie, pulsuje, skacze radośnie, przyjaźnie, z efektownym błyskiem. Decyduje o tym nie tylko aktywność wysokich częstotliwości, ale też ich mocne połączenie ze średnicą.

I tutaj pojawia się największa sztuka, jaką Grado opanowały: podkreślenie tego podzakresu łatwo powoduje natarczywość, podczas gdy Grado SR125x nawet na dłuższą metę grają przyjemnie, swoją energetycznością i inicjatywą wręcz zapraszają do przedłużania sesji, wciąż mają coś nowego do pokazania.

I chociaż ten styl po jakimś czasie nie ma już dla nas tajemnic, wciąż nas nie nudzi i nie męczy, jest w nim bowiem również ciepło, miękkość, a nawet odrobina słodyczy, jest blask i świeżość, bez ostrości i szorstkości.

Muszle możemy dowolnie obracać, co ułatwi przechowywanie i transport słuchawek

Grado SR125x mogą służyć do wyławiania z nagrań wcześniej ukrytych elementów. Nie unikniemy takich wrażeń, ale nie to jest w ich przypadku najważniejsze, lecz muzykalność – tutaj w wersji bardziej swobodnej i otwartej niż skupionej i usypiającej.

Grado SR125x potrafią grać wręcz zjawiskowo, dystansując rutynę nawet najbardziej neutralnych konkurentów. Zapewniają plastyczność i selektywność, cieszą nie tylko detalami, drugoplanowymi smaczkami, ale przede wszystkim naturalnością głównych dźwięków, ich bogatymi wybrzmieniami, a zarazem spójnością całego przekazu, dalekiego od technicznego chłodu i bezwzględności. Komfort zawdzięczamy też przestrzeni pozostającej w dystansie, bez wpychania ciężkich dźwięków do środka głowy.

Nie należy jednak od nich oczekiwać mocnego basu czy mogącej stąd wynikać potęgi. Z kolei nawet zwykłe smartfony radzą sobie z SR125x dobrze, w takich warunkach możemy też zagrać głośno i efektownie. Grado naprawdę trudno czymś "zgasić", bo tyle mają w sobie własnego animuszu.

Specyfikacja techniczna
Czułość 101
Długość przewodu 1,5
Typ Otwarte
Poduszka Wokółuszne
Masa 270
Impedancja (Ω) 38
Radek Łabanowski
Radek Łabanowski
Z AUDIO związany nieprzerwanie od 1995 roku, ze sprzętem audio znacznie dłużej. Współtwórca laboratorium pomiarowego AUDIO, nad którym sprawuje pieczę. Uporczywie mierzy i słucha. Miłośnik muzyki, wielbiciel fizycznych nośników, taśm i płyt oraz sprzętu do ich odtwarzania. Wciąż lubi słuchać, muzyki i ludzi. Tata Poli i Ignacego. Opiekun dwóch kotów.
Zobacz artykuły autora
GRADO testy Zobacz więcej
GRADO aktualności Zobacz więcej
Najnowsze testy Zobacz więcej
logo logo