2 października Sting skończył 70 lat, ale kto tego nie wie, nie dałby mu nawet 55, gdyby tylko słuchał jego nowego dzieła. To jego piętnasty studyjny album i pierwszy rockowy od pięciu lat. Warto przy tym podkreślić, że ostatnimi czasy Sting nie rozpieszczał swoich fanów pamiętających go z czasów grupy The Police.
W studiu muzyką rockową zajmował się mało. Poprzednia przerwa w jego rockowej karierze wyniosła bowiem 17 lat, mierząc czas od płyty "Brand New Day" do "57th & 9th". Jednak na koncertach Sting potrafi grać i śpiewać w każdym stylu, są to bardzo energetyczne występy. 30 lipca 2022 r. wystąpi na Stadionie PGE Narodowym w Warszawie. Bilety jeszcze są w sprzedaży. Jego gościem specjalnym będzie Anna Maria Jopek.
Pierwszym opublikowanym nagraniem była skoczna piosenka "If It’s Love", przypominająca najlepsze przeboje z czasów The Police, jak i solowej kariery Stinga, który już na wstępie radośnie pogwizduje. Album zaczyna się od potencjalnego hitu "Rushing Water" z mocno wybijanym na perkusji rytmem.
Sting wzmocnił tu głos poprzez nałożenie dwóch lub więcej partii wokalisty, a także tworzy chórek. To świetne rockowe nagranie, jedno z najlepszych, jakie powstało ostatnio w tym stylu. W "The Book of Numbers" Sting zwalnia tempo, prowadząc nostalgiczną opowieść wędrowca, by na chwilę podnieść głos i wzmocnić dramaturgię. To też kandydat na przebój.
– Piosenki na "The Bridge" są pomiędzy miejscami, stanami umysłu, życiem i śmiercią, relacjami. Pomiędzy pandemiami i epokami – politycznymi, społecznymi i psychologicznymi. Wszyscy utknęliśmy w trakcie jakiegoś etapu. Potrzebujemy mostu – zwierza się Sting, który tworzył w czasie pandemii. I prowadzi nas przez ten most, byśmy przeszli do lepszego świata.
W studiu towarzyszyli mu: Dominic Miller (gitara), Josh Freese (perkusja), Branford Marsalis (saksofony), Manu Katché (instrumenty perkusyjne), Martin Kierszenbaum (klawiatury i produkcja), Fred Renaudin (syntezatory) oraz chórki. Jeśli tej płyty nie znalazłeś wśród świątecznych prezentów, kup ją sobie sam albo kup swojej kobiecie. Na pewno się ucieszy.
A&M/UNIVERSAL