Inne
JOHN PORTER
Honey trap
Nowy solowy krążek Johna Portera to uwolnienie fascynacji
przyduszonym, knajpianym bluesem, tonącym w oparach papierosowego dymu i
morzu wysokoprocentowego alkoholu. Słuchając "Honey Trap", mam
wrażenie, że John siedział w szkolnej ławce z Markiem Laneganem, kopał
piłkę z Nickiem Cavem, a film urywał podczas spotkań z Tomem Waitsem.
Czytaj dalej