Sprawdza się to szczególnie na świetnie przyjmowanych koncertach. Cały czas trzymają rękę na pulsie, poruszając aktualne tematy, charakterystyczne dla zaangażowanego rocka. Teksty piosenek zahaczają o politykę, mówią o zagrożeniu wojennym, ekologii oraz podejmują eksponowany w mediach temat sztucznej inteligencji.
Konia z rzędem temu, kto wykryłby, że otwierający album "Sztuczna inteligencja kontra prawdziwa głupota" utwór powstał właśnie w oparciu o AI. Stawia to pytanie, czy w przyszłości muzyka nie będzie tworzona w oparciu o algorytmy, eliminując do zera rolę muzyków.
Na razie Sexbomba udowadnia, że polski punk rock ma się dobrze, a tematów do śpiewania nigdy im nie zabraknie. Nawet jeśli korzystają z gotowych klisz, to czynią to z wyczuciem i brzmią przy tym autentycznie. Na płycie odnajdziemy kilka koncertowych pewniaków, na czele z "Mamy problem", "Mniejsze zło", "Motylek", "Nikt znikąd", "Dzisiaj jeszcze nie" i dedykowany motocyklistom "Jedziemy na zlot".
Mystic