Pierwszy na talencie muzycznym Ayo poznał się ojciec (jemu też dedykuje tu utwór "Real Love"). Debiut płytowy wokalistki miał miejsce 5 lat temu i właśnie oddaje w nasze ręce trzeci album długogrający, nie licząc DVD i licznych singli. Imię Ayo oznacza radość w języku Joruba, lecz w jej optymistycznych piosenkach nie należy spodziewać się sztucznych zachwytów i momentów przesłodzenia.
Dziewczęcy głos Ayo jest pełen zmysłowego niepokoju i refleksji, które doskonale współgrają z lansowanym stylem będącym naturalnie zintegrowaną mieszanką reggae, rocka, soulu i afrykańskiego folkloru. Szczególnie ten ostatni element wydaje się być dominującym i prawdziwym.
Poszczególne utwory na "Billie-Eve" posiadają szeroko zróżnicowaną instrumentację i dramaturgię, od kipiącego punkową energią "I`m Gonna Dance" (przebój!), po śpiewaną z przejęciem reggae’ującą balladę na dobranoc "It’s Too Late".
Ayo stała się bardzo popularna, również w Polsce; jej talent i urodę będzie można podziwiać na kilku koncertach - u nas w czerwcu.
Magic / Universal