Test ROTEL A11 Tribute - Wzmacniacze stereo

A11 Tribute
Radek Łabanowski

Specjalne edycje wzmacniaczy kojarzą się z Marantzem i Kenem Ishiwatą. To już nieodżałowana przeszłość, a wieloletni związek Kena i Marantza zakończył się, jeszcze zanim pożegnaliśmy Kena ostatecznie. W tym krótkim czasie zdążył jednak nawiązać współpracę z Rotelem, czego efektem jest właśnie Rotel A11 Tribute. Tribute, czyli hołd.

Marka ROTEL
Cena 2 700 zł
Dostępność w 21 sklepach Sprawdź, gdzie kupić
Dystrybutor Audio Klan Zobacz ofertę dystrybutora
Artykuł pochodzi z Audio 5/2021
Kup teraz
Nasza ocena
Wykonanie Na bazie znanej, bardzo dobrej konstrukcji. Dopieszczone komponenty pasywne i... niższa cena!
Funkcjonalność Nowoczesne i praktyczne. Wyświetlacz pozwolił na stworzenie menu z wieloma dodatkami. Wejście gramofonowe, wyjście słuchawkowe, moduł komunikacji Bluetooth (z kodowaniem aptX).
Laboratorium Przyzwoita moc - 2 x 71 W /8 Ω, 2 x 80 W/4 Ω. Bardzo niskie zniekształcenia, dostatecznie niski szum (-83 dB).
Brzmienie Dynamiczne, rytmiczne, pełne energii, emocji i detali. Wyraźnie różnicuje jakość nagrań.

Kto wie (ktoś wie...), jakie były plany i rozpoczęte projekty – pozostał nam jednak tylko A11 Tribute. Powstał wedle sprawdzonego (z Marantzem) schematu działania: wytypowano szczególnie udaną konstrukcję, ale też taką, którą można i warto udoskonalić.

A11 już w podstawowej wersji jest (a raczej był) bardzo dobrym urządzeniem. Rotel A11 Tribute działa i wygląda tak jak poprzednik, na froncie pojawiło się tylko subtelne logo Tribute. 

Rotel A11 Tribute - wzornictwo i obsługa

Mimo upływu kilku lat konstrukcja wciąż prezentuje się nowocześnie – z panelem sterowania i wyświetlaczem, który pokaże nie tylko podstawowe ustawienia (wybrane wejście i poziom wzmocnienia), w menu odszukamy takie pozycje, jak regulację podświetlenia i sposób działania systemu automatycznego wyłączania.

Dla niektórych wejść przewidziano też możliwość pominięcia regulacji głośności lub wyboru stałej wartości wzmocnienia. Klasyczne regulatory barwy (tonów niskich i wysokich) nie wyczerpują tematu zmian charakterystyki częstotliwościowej. Rotel przygotował dodatkowo dwa tryby nazwane Rotel Boost oraz Rotel Max.

Czytaj również: Jak dzielimy wzmacniacze ze względu na technikę wzmacniania sygnałów?

Wyświetlacz pozwolił stworzyć menu z kilkoma oryginalnymi dodatkami, między innymi trybem korekcji częstotliwościowej Rotel Max.

W pierwszym wzmacniacz dostarcza "unikalną mieszankę charakterystyki tonalnej", w drugim "zwiększa poziom niskich częstotliwości... zachowując barwę wokali i średnicy". W Laboratorium wyjaśnimy, co się wtedy dzieje.

Pomimo tych atrakcji obsługa A11 jest stosunkowo prosta. Głośność regulujemy pokrętłem, wejścia wybieramy bezpośrednio pięcioma przyciskami; kolejne trzy pozwalają przejrzeć menu.

Rotel A11 Tribute - złącza i pilot

Aktywną parę (spośród dwóch) wyjść głośnikowych wybieramy na przednim panelu, obok wyjścia słuchawkowego. Rotel A11 Tribute ma cztery wejścia liniowe, jedno gramofonowe (MM) i wyjście z przedwzmacniacza. Ponad gniazdami widać plastikową kapsułkę - to moduł Bluetooth, są też złącza wyzwalaczy i RS232.

Czytaj również: Jakie funkcje pełni przedwzmacniacz?

Rotel nie pożałował wejść analogowych, chociaż odpuścił już pętle dla rejestratorów. Pozostawił gniazda instalacyjne, które wciąż mogą mieć znaczenie w przypadku braku podłączeń sieciowych.

Pilot jest systemowy, ale o dość ryzykownej ergonomii... Producent wpadł w pułapkę, którą sam na siebie zastawił. Oprócz wzmacniaczy Rotel ma odtwarzacze i tunery. I tym wszystkim z wielkim rozmachem ma sterować jeden sterownik z czterdziestoma czterema przyciskami.

Rotel A11 Tribute - wnętrze

Jak już zapowiadaliśmy, wnętrze Rotela A11 Tribute przypomina poprzednika - A11. Dla obwodów audio przygotowano jedną dużą płytkę drukowaną z wyciętym miejscem na radiator (powietrze jest zaciągane spod dolnej ścianki). Końcówki mocy są liniowe, a konfiguracja klasyczna – po jednej parze tranzystorów wyjściowych (Sankenów) na kanał.

Przedwzmacniacz gramofonowy oparto na układach scalonych, podobnie jak obwody liniowe. Transformator toroidalny ulokowano z lewej strony, pozostałe komponenty zasilacza (prostownik, kondensatory filtrujące) trafiły na główną płytkę w okolice końcówek mocy.

Czytaj również: Co to znaczy zmostkować wzmacniacz?

A11 to wzmacniacz w klasie AB, z solidnym zasilaniem, chociaż o umiarkowanej mocy.

Główną sekcję audio wspomaga mniejszy moduł (tuż przy ściance tylnej); są tam układy sterujące, a ponadto niewielki obwód z odbiornikiem Bluetooth z obsługą standardu aptX.

Co mają począć użytkownicy mobilnych grajków Apple, których "iSprzęty" tego sposobu kodowania nie obsługują? Mogą ratować się podstawowym standardem SBC. Gdzie szukać rarytasów wersji Tribute? Wypatrując zieloniutkich baryłek kondensatorów, np. tuż poniżej radiatora (patrząc od przedniej ścianki).

Czytaj również: Co oznacza Single Ended?

Szukamy śladów edycji "Tribute"... najłatwiej zauważyć nowe kondensatory - w sekcji końcówek mocy, ale także przedwzmacniacza.

Odsłuch

Testowaliśmy podstawową wersję A11, więc trudno uciec od pytania, czy "Tribute" różni się wyraźnie, czy tylko trochę, czy w ogóle... Jedynym rzetelnym sposobem prowadzącym do poważnej odpowiedzi na temat brzmienia jest bezpośrednie porównanie. Można też sięgnąć po wyniki pomiarów, co omówiliśmy w Laboratorium...

Odłóżmy więc na bok to pytanie, za to porównajmy Rotela A11 Tribute z konkurentami - "tu i teraz" jest to najważniejsze. Nawet gdyby Tribute grał dokładnie tak samo jak pierwsza "jedenastka". 

Czytaj również: Jakie są podstawowe typy tranzystorów, ich charakterystyka i zastosowanie?

Na dodatkowej płytce zainstalowano moduł odbiornika Bluetooth i przetwornik C/A.

To brzmienie pełne emocji, ale tym razem w wersji mniej romantycznej, a bardziej energetycznej, trochę zawziętej, ale i swobodnej. Dźwięk pełen wigoru, z pozytywnym iskrzeniem, podszyty nerwowością, a może właśnie chęcią do grania. Na takie wrażenia składają się oczywiście bardziej elementarne czynniki.

Niektóre łatwo ustalić, inne pozostają nieuchwytne dla takiego opisu, ale najważniejszy jest rezultat końcowy, oczywisty na tle pozostałych wzmacniaczy tego testu.

Czytaj również: Dlaczego nie można podłączać kolumn 4-omowych do wzmacniaczy 8-omowych?

Potencjał przetwornika C/A wykorzystano jedynie dla modułu Bluetooth, którego anteny wyprowadzono z metalowej obudowy do plastikowej puszki

Rotel A11 Tribute to zarówno "mały rozrabiaka", jak też gwarancja dobrej równowagi tonalnej i ogólnej sprawności. Muzyka nie jest prowadzona przez wybrany zakres, któremu pozostałe tylko towarzyszą.

Na tle Marantza PM6007 średnica ma mniejsze znaczenie, przez co zyskują skraje pasma. Brzmienie Rotela przy takiej samej głośności wydaje się potężniejsze (basem) i jaśniejsze (górą), subiektywnie bardziej dynamiczne i wyraziste.

Średnica jest neutralna, dokładna, rześka, ekspresyjna, czasami przymila się do słuchacza ciepłymi wokalami, ale równie chętnie wibruje trąbką i szarpie gitarą. Niczego się boi, nie ma skrupułów, ale i nie wstydzi się zabrzmieć delikatniej, o czym ostatecznie przesądza nagranie. Powstają duże kontrasty.

Czytaj również: Co lepsze - wzmacniacz zintegrowany czy dzielony?

Dla wybranych wejść przygotowano rozbudowaną konfigurację czułości, można np. pominąć przedwzmacniacz, ustalając wzmocnienie "na sztywno".

Specjalnie dla Rotela

A11 Tribute (oraz CD11 z tej samej rodziny) to wersje specjalne, ale producent nie zastrzega, że limitowane. Może więc nie musimy się spieszyć z zakupem, ale szkoda byłoby się spóźnić...

Podstawowa wersja A11 nie jest już dostępna, więc wydawałoby się niemal pewne, że producent wykorzystał powstanie „Tribute" jako okazję do podniesienia ceny... a może w ogóle taki był podstawowy powód?

A tutaj bardzo miła niespodzianka - Tribute jest tańszy! A11 w czasie naszego testu w 2019 roku kosztował 3200 zł, cena Tribute wynosi 2700 zł.

Rotel nie szermuje bogatymi informacjami o przeprowadzonych modyfi kacjach. Z jednej strony to szczegóły, z drugiej – wiemy, że zarówno diabeł, jak i ważne zmiany brzmieniowe mogą tkwić właśnie w nich, o czym przekonywał nas też Ken.

Wymieniono elementy pasywne – rezystory i kondensatory, dodano materiał tłumiący wewnątrz obudowy. Pozostaje jeszcze jeden fakt, który każdy audiofil weźmie pod uwagę - Rotel A11 Tribute to chyba ostatnie urządzenie, w powstaniu którego wziął udział Ken Ishiwata. Chyba że Rotel coś jeszcze ukrywa...

Specyfikacja techniczna
Moc znamionowa (1% THD+N, 1 kHz) [W] 8 Ω, 2x 71
Moc znamionowa (1% THD+N, 1 kHz) [W] 4 Ω, 2x 80
Czułość (dla maksymalnej mocy) [V] 1x 0,22
Stosunek sygnał / szum (filtr A-ważony, w odniesieniu do 1W) [dB] 83
Dynamika [dB] 102
Współczynnik tłumienia (w odniesieniu do 4 Ω) 71
Radek Łabanowski
Radek Łabanowski
Z AUDIO związany nieprzerwanie od 1995 roku, ze sprzętem audio znacznie dłużej. Współtwórca laboratorium pomiarowego AUDIO, nad którym sprawuje pieczę. Uporczywie mierzy i słucha. Miłośnik muzyki, wielbiciel fizycznych nośników, taśm i płyt oraz sprzętu do ich odtwarzania. Wciąż lubi słuchać, muzyki i ludzi. Tata Poli i Ignacego. Opiekun dwóch kotów.
Zobacz artykuły autora
ROTEL testy Zobacz więcej
ROTEL aktualności Zobacz więcej
Najnowsze testy Zobacz więcej
logo logo