Test HOUSE OF MARLEY Positive Vibration XL - Słuchawki bezprzewodowe

Positive Vibration XL
Radek Łabanowski

House of Marley nie ustaje w kreowaniu słuchawkowej mody, pokazuje, jak mamy się nosić i wyglądać. Spadajcie “wapniaki" z waszymi smutnymi senhajzerami czy innymi audioteknikami.

Marka HOUSE OF MARLEY
Cena 450 zł
Dostępność w 21 sklepach Sprawdź, gdzie kupić
Dystrybutor Audio Klan Zobacz ofertę dystrybutora
Artykuł pochodzi z Audio 4/2020
Kup teraz
Nasza ocena
Wykonanie Wibracje naturalnych materiałów - aluminium, naturalne drewno, tkaniny. Bardzo duże 50-mm przetworniki, obszerne muszle.
Funkcjonalność Trzy dobrze rozplanowane tradycyjne przyciski łatwo wyczuwalne pod palcami. Skuteczna izolacja pasywna, obfi te poduszki mogą grzać uszy. Kodowanie wyłącznie w standardzie SBC.
Brzmienie W trybie bezprzewodowym efektownie jasne, błyskotliwe, chwilami drapieżne, z kablem lepiej nasycone i gładsze.

Pozytywne wibracje (w wydaniu XL) zaczynają się od pudełka z szarej tektury, potem będzie równie ekologicznie. Wewnątrz nie ma żadnych foliowych woreczków, same słuchawki owinięto bibułką, kable dostarczone są luzem i powiązane rafią. Izolacja kabli to tekstylna plecionka, etui transportowe zostało wykonane z cienkiego (fizelinopodobnego) materiału.

Większość powierzchni obszyto grubą, włochatą tkaniną. Wisienką na torcie są drewniane wstawki na zewnątrz muszli. W kolorystyce dominują szarości (pałąk i poduszki) oraz tzw. różowe złoto. House Of Marley Positive Vibration XL dostępne są jeszcze w wersji czarnej i niebieskiej.

Przyciski sterujące znajdują się na prawej muszli, zaledwie trzy pola wystarczą do obsługi wszystkich funkcji. Do ładowania służy nowoczesne gniazdo USB-C (brawo!), a energii wystarczy na 24 godziny ciągłej pracy.

Jest też wejście analogowe. W głębokich zakamarkach witryny natrafiłem na informację o standardach (BT) SBC oraz AAC, ale nie udało mi się wyjść poza podstawową formułę SBC. Miejsca na głowie jest wystarczająco dużo, lecz sprężystość pałąka przekłada się na zwiększony nacisk.

Obsługę wszystkich funkcji prowadzimy zaledwie trzema przyciskami, ich różne kombinacje pozwalają sterować odtwarzaniem, a nawet wywołać asystenta głosowego.

Odsłuch

Już pierwsze dźwięki ujawniają adresata tych słuchawek. House Of Marley Positive Vibration XL to propozycja dla młodzieży, efektowna, nieskrępowana audiofilskimi przepisami i poprawnością. Jednak wbrew oczekiwaniom, "wibracje" nie są wcale największe na dole, ale na górze pasma, do czego przyłącza się też przełom średnich i wysokich.

To brzmienie nie daje pardonu, nawet przeciętnej jakości nagrania emitują dużo detali przyprawionych metaliczną ostrością. Swoboda jest zjawiskowa, talerze, miotełki, długie wybrzmienia zasypują nas lawinowo.

Muszle są metalowe, a widoczne w ich środku krążki wykonano z naturalnego drewna.

Trzeba jednak będzie ścierpieć chwile nadmiernej sykliwości. Spodziewałem się więcej basu, ten nie wygrywa rywalizacji z wysokimi, chociaż i jego nie brakuje.

Co ciekawe, podczas głośnego grania uzyskujemy lepsze wypełnienie, podczas gdy przy bardzo niskich poziomach zamiast muzyki pozostają wysokotonowe szmery i szelesty.

Połączenie kablem (a z tak pięknie przygotowanych kabelków byłoby żal nie zrobić użytku) radykalnie i pozytywnie zmienia sytuację. Dół pasma wypełnia się, całość osiąga lepsze proporcje, a wysokie tony są gładsze, chociaż wciąż mają bardzo dużo do powiedzenia.

- Typ wokółuszne/zamknięte
- Masa: 200 g
- Impedancja: 32 Ω
- Wejście analogowe: tak
- Bluetooth: 5.0
- Kodeki BT: SBC
- NFC: nie
- ANC: nie
- Aplikacja mobilna: nie
- Czas pracy: 24 godz.
- Inne: miękkie etui

Specyfikacja techniczna
Wejście analogowe tak
Aplikacja mobilna nie
ANC nie
Typ Zamknięte
Poduszka Wokółuszne
Masa 200
Impedancja (Ω) 35
Bluetooth
Kodeki BT SBC
NFC nie
Radek Łabanowski
Radek Łabanowski
Z AUDIO związany nieprzerwanie od 1995 roku, ze sprzętem audio znacznie dłużej. Współtwórca laboratorium pomiarowego AUDIO, nad którym sprawuje pieczę. Uporczywie mierzy i słucha. Miłośnik muzyki, wielbiciel fizycznych nośników, taśm i płyt oraz sprzętu do ich odtwarzania. Wciąż lubi słuchać, muzyki i ludzi. Tata Poli i Ignacego. Opiekun dwóch kotów.
Zobacz artykuły autora
HOUSE OF MARLEY testy Zobacz więcej
HOUSE OF MARLEY aktualności Zobacz więcej
Najnowsze testy Zobacz więcej
logo logo