Test MISSION mx1 - Zespoły głośnikowe

mx1
Andrzej Kisiel

Małe czy duże konstrukcje Mission rozpoznamy często po odwróconym układzie przetworników. Nie jest to rozwiązanie chronione patentem i gdyby niosło ze sobą cudowne właściwości, byłoby stosowane i przez innych producentów (i tacy też się znajdą), nie jest też błędem w sztuce i ostatecznie można przejść nad tym szczegółem do porządku dziennego - taka jest po prostu uroda Mission.

Marka MISSION
Cena 900 zł
Dostępność w 24 sklepach Sprawdź, gdzie kupić
Dystrybutor Audio Klan Zobacz ofertę dystrybutora
Artykuł pochodzi z Audio 7-8/2012
Kup teraz
Nasza ocena
Wykonanie Charakterystyczna dla Mission "odwrócona" konfiguracja. Skromne, nowoczesne i estetyczne, z maskownicami nieszkodzącymi brzmieniu.
Laboratorium Impedancja 4 omy, czułość 83 dB. Charakterystyka "fizjologiczna" z płynnie wycofanym zakresem kilku kHz.
Brzmienie Gęste i dość poważne, jednocześnie z ładnym, delikatnym detalem.

Cechą szczególną serii mx jest natomiast "zintegrowana" maskownica - zaprojektowana tak, aby nie psuła charakterystyki; można więc bez żadnych obaw trzymać maskownicę założoną, ale nie ma też przeciwwskazań do jej zdjęcia - i bez niej widok jest estetyczny, przetworniki wyglądają przyzwoicie, a nisko-średniotonowy nawet ciekawie - jego membrana ma kształt wycinka sfery, bez dodatkowej nakładki przeciwpyłowej.

Według opisu przedstawionego przez producenta, widoczna z zewnątrz "miska" jest podparta stożkiem połączonym z cewką, a materiałem membrany jest mieszanka włókien aramidowych (stosowanych w plecionce kevlarowej) i pulpy celulozowej.

Głośnik wysokotonowy to już konwencjonalna, 25-mm kopułka tekstylna; głośnik nisko-średniotonowy ma średnicę 15 cm (razem z koszem), chociaż producent deklaruje tylko 13 cm (membrana z zawieszeniem).

Ciekawostką jest podawana przez producenta pojemność - aż 12,4 litra, ale - jak łatwo sprawdzić - odnosi się nie do objętości wewnętrznej, jaką ma do dyspozycji głośnik, lecz jest objętością całkowitą; trudno odgadnąć, czemu służy ta informacja. Modele serii mx dostępne są w czterech wersjach kolorystycznych - czarny, orzechowy, palisandrowy i czereśniowy (raczej jasny).

Oczywiście w użyciu jest okleina drewnopodobna, a nie naturalny fornir, ale wybór opcji wydaje się dostatecznie satysfakcjonujący. W serii mx są jeszcze dwie konstrukcje podstawkowe - miniaturowe mxs, z 12-cm nisko-średniotonowym, i większe mx2 - z 18-cm głośnikiem.

Odsłuch

Po przesłuchaniu wszystkich monitorów tego testu byłem niemal pewny, że Mission mx1 brzmią w sposób bardzo charakterystyczny, wyróżniają się z całej stawki pewną koncepcją, która może nie jest rewolucyjna, ale nie przedstawił jej tu żaden inny producent.

Na końcu podłączyłem je więc ponownie, co postawiło kropkę nad "i". Mission mx1 kreują brzmienie choć trochę poważniejsze, niż to wydobywające się zwykle z takich miniatur. Spodziewanych ograniczeń w dynamice i rozciągnięciu basu nie pokonują, ale specjalnym ukształtowaniem charakterystyki zyskują przynajmniej na naturalności.

Teoretycznie to sprzeczność, aby naturalność uzyskiwać za pomocą odejścia od liniowości, ale przy małych konstrukcjach taka recepta się sprawdza - słabość "prawdziwego" basu jest rekompensowana nawet nie podkręceniem jego wyższego podzakresu, co przewagą "dolnego środka" nad "górnym środkiem".

Dzięki temu najogólniejsza równowaga prezentuje się korzystniej - niższa połowa pasma, powiedzmy poniżej 1 kHz, ma tyle samo do powiedzenia co wyższa. Wokale unikają piskliwości, saksofon nie zamienia się w trąbkę, i choć często słychać, że brzmienie jest "przydymione", to taki klimat okazuje się zupełnie znośny, wcale nieduszący. Góra pokazuje się delikatnymi smaczkami.

Specyfikacja techniczna
Moc wzmacniacza [W] 20-100
Wymiary [cm] 28 x 17 x 26
Rodzaj głośników P
Efektywność [dB] 88
Impedancja (Ω) 4

Laboratorium

Mission mx1

Minimum impedancji przy ok. 220 Hz ma wartość 4 omy, trudno więc zgodzić się z producentem deklarującym, że impedancja nominalna to 8 omów; z drugiej strony można przyznać, że taka wersja impedancji 4-omowej, bez spadków poniżej tej wartości, nie powinna sprawić problemu większości wzmacniaczy, a nawet amplitunerów.

Charakterystyka przetwarzania ma wyraźnie "wykonturowany" kształt, czyli wyeksponowane zakresy skrajne, lecz jest to z pewnością celowe i wpisuje się w krzywą czułości naszego słuchu.

Aby jednak nie pogłębiać tego efektu, lepiej trzymać się kierunku -7O, a więc siedzieć nisko (a monitorki trzymać na wysokich podstawkach), a jeżeli to niemożliwe... to odwrócić je do góry nogami. Maskownica ma nawet korzystny wpływ - wyrównuje charakterystykę w zakresie wysokich częstotliwości. Spadek -6 dB na basie pojawia się przy 55 Hz, a czułość wynosi 83 dB.

Andrzej Kisiel
Andrzej Kisiel
Redaktor naczelny AUDIO od założenia pisma w roku 1995. Autor ok. dwóch tysięcy testów zespołów głośnikowych. Członek Stowarzyszenia EISA, ekspert w panelu Hi-Fi. Od ponad trzydziestu lat prowadzi też własną firmę projektującą zespoły głośnikowe. Jego drugą pasją jest modelarstwo, a muzyka - głównie z lat 60. i 70., której jednak na długich spacerach nie słucha, bo słuchawek na własnej głowie nie toleruje. 
Zobacz artykuły autora
MISSION testy Zobacz więcej
MISSION aktualności Zobacz więcej
Najnowsze testy Zobacz więcej
logo logo