Test BANG & OLUFSEN Beoplay P2 - Głośniki bezprzewodowe

Beoplay P2
Radek Łabanowski

Marka Beoplay wyrosła pod skrzydłami firmy Bang & Olufsen. Wniosła świeżość i czytelny przekaz - poruszamy się w świecie bezprzewodowym i ograniczamy do dwóch kategorii produktów, słuchawek oraz głośników.

Marka BANG & OLUFSEN
Cena 750 zł
Dostępność w 28 sklepach Sprawdź, gdzie kupić
Dystrybutor Asbis Zobacz ofertę dystrybutora
Artykuł pochodzi z Audio 10/2019
Kup teraz
Nasza ocena
Wykonanie Podłużna, lekka “mydelniczka”, którą schowamy i zabierzemy wszędzie. Układ monofoniczny (ale dwudrożny).
Funkcjonalność Klasyczne przyciski zamieniono na gesty stukania i potrząsania, które można konfi gurować z aplikacji mobilnej. Nowoczesne, wygodne złącze USB-C.
Brzmienie Żywe i przyjemne, błyszczące wysokimi tonami i "otulone" basem.

Głośnik bezprzewodowy B&O Play Beoplay P2 to jeden z najmniejszych modeli, dostępny w trzech wersjach - czarnej, niebieskiej (Royal Blue) oraz piaskowej (Sandstone). Przeznaczenie P2 nie jest zaskakujące - ma nam towarzyszyć zawsze i wszędzie, zastąpić głośniki wbudowane w telefon, jest zawsze włączony i gotowy, aby nie tylko zagrać muzykę, ale również przejąć funkcję zestawu głośnomówiącego.

Jest więc niewielki i relatywnie lekki, waży tylko 275 g. Można go włożyć do torby, a nawet kieszeni (sprawdziłem). Wbudowany akumulator pozwala na 10 godzin pracy; nie jest to rekord, lecz zbiega się z możliwościami najlepszych smartfonów.

Gdy przyjrzymy się P2 i City (Vifa), zauważymy pewne podobieństwa, mimo że kształty są różne. Maskownica została wykonana z anodyzowanego aluminium i pokrywa górną część; dolną "mydelniczkę" wykonano z tworzywa, a ślizganiu się zapobiega gumowy spód. Zarówno B&O Play Beoplay P2, jak i Vifa City bardzo dobrze pasują do ręki, obydwa mają też przytroczony do uchwytu rzemyk z firmowym logo.

Oglądając B&O Play Beoplay P2 ze wszystkich stron, nie trafi my na klasyczne przyciski, a jedynie na nowoczesne gniazdo USB-C do ładowania. Włącznik sieciowy znajduje się na spodzie, ukryty pod gumową powłoką loga B&O. P2 reaguje na potrząsanie i stukanie w aluminiową maskownicę.

Czytaj również testy słuchawek B&O Play

Do ładowania akumulatorów służy nowoczesne złącze USB-C.

Odpowiednim sensorom przypisano funkcje odbierania połączeń i sterowania odtwarzaczem muzycznym (zatrzymywanie/ wznawianie odtwarzania i przeskakiwanie pomiędzy ścieżkami), ale reakcje głośnika na bodźce z zewnątrz można zmienić (programowanie możliwe jest z aplikacji mobilnej). B&O Play Beoplay P2 działa nie tylko ze smartfonami, ale bez nich (lub tabletów) nie da się w te ustawienia zagłębić.

Specyfikacja techniczna jest (jak zwykle) oszczędna, przynajmniej w sferze bezprzewodowej. Moduł BT pracuje w standardzie 4.2, udało mi się uruchomić jedynie kodowanie SBC. Pod maskownicą znajdujemy monofoniczny układ dwudrożny - 19-mm kopułkę wysokotonową i 5-cm przetwornik nisko- -średniotonowy, podłączone do niezależnych wzmacniaczy 15 W (w klasie D).

Odsłuch

Oto mocny zawodnik, chociaż kategoria wagowa kogucia. Przyznam, że początkowo nieco zlekceważyłem P2 i wepchnąłem go między dwie poduszki, nie oczekując od takiego "szczupaka" niczego ciekawego. Tymczasem Beoplay P2 okazał się być niezłym agresorem. Przyciągnął mnie z daleka wyjątkowo żywym, soczystym i dynamicznym brzmieniem.

Góra pasma iskrzy, błyszczy, popisuje się przy każdej okazji, a przy tym jest czysta i selektywna, generuje dużo "powietrza". W starszych nagraniach eksponowane są szumy, ale gdy zaczyna grać muzyka, szybko o tym zapominamy.

Jedyny fizyczny przycisk jest ukryty pod gumowaną stopką, w miejscu logo B&O.

Po drugiej stronie (pasma) popisuje się bas. Jest go dużo, ale pozostaje w ryzach konturowej poprawności. B&O Play Beoplay P2 nie wyłożył się nawet, gdy pastwiłem się nad nim dźwiękami elektrycznego basu. Jest wreszcie średnica, a zwłaszcza jej wyższy podzakres, który... lekko odsunięto.

Dlatego, mimo żywości, dźwięk nie staje się napastliwy i nazbyt bezpośredni. B&O Play Beoplay P2 grają na tyle obiecująco i swobodnie, że chce się zagrać głośniej. Oczywiście salonu nim nie nagłośnimy, ale P2 daje radę zaskakująco długo, chociaż tylna część obudowy zaczyna się wyraźnie nagrzewać. Mały wariat, powrót do normalności jest trochę nudny.

Specyfikacja techniczna
NFC NIE
Akcesoria Nie
BT 4.2
Kodek SBC
Czas pracy (godz.) 10 h
Radek Łabanowski
Radek Łabanowski
Z AUDIO związany nieprzerwanie od 1995 roku, ze sprzętem audio znacznie dłużej. Współtwórca laboratorium pomiarowego AUDIO, nad którym sprawuje pieczę. Uporczywie mierzy i słucha. Miłośnik muzyki, wielbiciel fizycznych nośników, taśm i płyt oraz sprzętu do ich odtwarzania. Wciąż lubi słuchać, muzyki i ludzi. Tata Poli i Ignacego. Opiekun dwóch kotów.
Zobacz artykuły autora
BANG & OLUFSEN testy Zobacz więcej
BANG & OLUFSEN aktualności Zobacz więcej
Najnowsze testy Zobacz więcej
logo logo