Taki zestaw muzyków gwarantuje, że nie będziemy się nudzili. Na drugim w dorobku albumie Javva penetrują różne zakątki rockowego świata i to w sensie dosłownym. Bo to nie tylko inspiracje amerykańskim hardcore’em, grunge’em i psychodelią oraz angielską alternatywą, ale także folklorem Sahary, który przeniknął do świata rocka, oraz nośna turecka melodyka.
Podstawą utworów jest mocny sound budowany na podwojonej perkusji, żywym basowym pulsie, syntezatorach i gitarach. W zamykającym album "Picaros" utworze tytułowym gitarzysta wspólnie z saksofonistą pozwalają sobie na prawdziwy odjazd bliższy świata free jazzu niż rocka. To jednak epizod, bo najważniejsza jest tu dyscyplina i precyzja, co jest szczególnie ważne w tak zagmatwanym i gęstym świecie dźwięków, jakimi częstuje nas Javva.
Picaros w języku hiszpańskim oznacza kanciarzy, ale w ich muzyce nie ma ani śladu oszustwa.
Mystic