Z założenia nie miało być w nagraniach gitar, albo ich udział miał być szczątkowy. Ten eksperyment zaczął żyć jednak własnym życiem i trwa już osiemnaście lat. Właśnie ukazała się jego ósma odsłona. To zarazem pierwsze dwupłytowe wydawnictwo z 14 nagraniami trwającymi 90 minut.
Nie jest łatwo utrzymać słuchacza w skupieniu przez tak długi czas, a jednak Mariuszowi Dudzie to się udaje. Album "The World Under Unsun" stanowi przekrój przez wszystkie wątki, jakie podejmował w muzyce Lunatic Soul. Jak sam zaznacza, stanowi rodzaj podsumowania i zamknięcia projektu w obecnej formie.
Poruszamy się w świecie rocka progresywnego w różnych jego odcieniach, a jednocześnie sporo tu muzyki, która daleko wykracza poza klasyczne progrockowe wzory. Mariusz Duda nie kryje inspiracji rockiem lat 70. i elektroniką tamtego okresu. Śmiało zapuszcza się w świat ambientu, cold wave, folku, filmowych i komiksowych soundracków.
Niezmiennie główną inspiracją pozostaje muzyka Dead Can Dance i Petera Gabriela z album "Passion". Warto poświęcić te półtorej godziny na wysłuchanie dzieła w całości, by w pełni odczuć jego niepowtarzalny klimat i mnogość wątków.
Grzegorz Dusza
Mystic