Od czasów fascynacji formacją Osibisa pół wieku temu, a potem grupami pod wodzą Feli Kutiego, wykształcił się niezależnie od miejsca pewien styl łączący elementy afro-beatu i rocka, ubarwiane dodatkowo jazzowymi aranżacjami i popisami solowymi instrumentów dętych.
Atanda zebrał ponad tuzin muzyków oraz żeński chórek, a całość zręcznie zorkiestrował. W każdej z ośmiu rozbudowanych piosenek lider nawiązuje do tradycji przodków, podobnie jak na jego debiutanckim albumie "Ancestors".
Teksty piosenek Atandy, śpiewane we własnym narzeczu, dotyczą aktualnych problemów trapiących nie tylko Nigerię, ale i większość krajów Afryki. Natomiast warstwa muzyczna piosenek jest niezwykle nośna i pogodna, a partie improwizowane – wytrawne, jak na jazz przystało.
Uduchowiony element spirituals wnosi chórek, choć czasami nawiązuje też do plemiennych śpiewów obrzędowych. Album "Omonile, Son of the Soil" zamyka utwór o znamiennym tytule "Wake up Africa", w introdukcji którego nie mogło zabraknąć popisów na instrumentach perkusyjnych.
One World
