Z debiutanckiej płyty wykrojono trzy single – "Nothing Natural", "For Love" i "Superblast!". Zdradzały one zamiłowanie dowodzących formacją – Emmy Anderson i Miki Berenyi do chwytliwych melodii, choć to tylko jeden z elementów ich muzyki. To był czas, kiedy w alternatywnym rocku popularność zaczęły zdobywać zespoły z nurtu shoegazingu.
Lush podążył w tym samym kierunku co My Bloody Valentine, eksponując hałaśliwe, dysonansowe brzmienie gitar przykrywających nieśmiałe partie wokalne. Utwory "Covert", "Superblast" i "Monochrome" wyznaczają jeszcze jeden ważny element ich stylu. Dziewczyny z Lush, dla których równie ważne co postpunkowe inspiracje były piosenki Abby, udają się w nich do krainy dream popu.
Producentem albumu został Robin Guthrie – założyciel Cocteau Twins. Piętno tego zespołu, w którym śpiewała obdarzona niebiańskim głosem Elizabeth Fraser, wyraźnie odcisnęło się na nagraniach Lush. Mają w sobie ten sam nieodparty kobiecy urok i zniewalającą niebiańską aurę.
4AD/Sonic