New Man, New Songs, Same Shit, Vol. 2

ME AND THAT MAN
New Man, New Songs, Same Shit, Vol. 2

Rock
Nasza ocena
Wykonanie:
Nagranie:

Pierwszy album firmowany jako Me And That Man główny skandalista polskiej sceny Adam Nergal Darski zrealizował wspólnie z Johnem Porterem. Druga płyta przyniosła zmianę formuły i zamiast jednego, pojawiło się wielu wokalistów. Trzeci krążek jest kontynuacją "dwójki", stąd ten sam tytuł, tylko z dopiskiem vol 2.

Kontakty Nergala sięgają całego świata, więc znów mógł sobie pozwolić na zaproszenie wykonawców z metalowego topu. Trzon zespołu Me And That Man także jest międzynarodowy, bo obok Nergala tworzą go: gitarzysta Sasha Boole z Ukrainy, basista Matteo Bassoli z Włoch i perkusista Łukasz Kumański z Polski.

Choć zaproszeni wokaliści działają na polu często ekstremalnego metalu, to piosenki na płycie "New Man, New Songs, Same Shit, Vol. 2" obracają się wokół szlachetnego rocka z bluesowym czy wręcz folkowym sznytem. Westernowy klimat wyjęty niczym z filmu Tarantino ma "Under The Spell", zaśpiewany przez Tobiasa Forge’a z Ghost.

Bluesowo zabrzmiał "Silver Halide Echoes" z wokalnym udziałem Randy’ego Blythe’a z Lamb Of God. W "All Hope Has Gone" mamy w jednym Iron Maiden (Blaze Bayley), Exodus (Gary Holt) i Venom (Mantas Dunn).

W "Goodbye" czystym głosem śpiewa Alissa White-Gluz z Arch Enemy, a w "Angel of Light" Myrkur przenosi słuchacza w niemal niebiańskie rejony. A to jeszcze nie wszystkie niespodzianki, jakie czekają na płycie.


Mystic

Grzegorz Dusza
Grzegorz Dusza
Dziennikarz muzyczny, od wielu lat współpracuje z magazynem AUDIO. 
Zobacz artykuły autora
Gatunki muzyki
Podobne brzmienie
logo logo