Płyta "Tylko się nie denerwuj" została zarejestrowana w całości na sprzęcie, który mieści się w walizce, co przydało jej specyficznego, ale bardzo szczerego brzmienia. Na reedycję tamtego dzieła trafiła przebojowa piosenka "Deszcz", która zapowiadała muzyczną przemianę Bartosza Sosnowskiego.
Drugi krążek prezentuje zdecydowanie bardziej energetyczne i o wiele barwniejsze oblicze artysty. To już nie tylko gitara, ale także pełna sekcja rytmiczna, instrumenty klawiszowe, organy Hammonda, a także rozbudowana sekcja dęta.
Wszystkie utwory mają polskie teksty, co wcale nie przeszkadza Sosnowskiemu śpiewać w charakterystyczny sposób, trochę pod Joego Cockera. Wykorzystanie tak rozbudowanego zespołu przesunęło akcent z bluesa w kierunku rhythm'n'bluesa i białego soulu lat 70. Energetyczne kompozycje: "Dym", "UFO" i "Dalej" po prostu porywają.
"S" atakuje niemal metalowym brzmieniem. W "Hej!" towarzyszy mu Małgorzata Ostrowska, a ich głosy to petardy. Nowe oblicze Sosnowskiego - jeszcze ciekawsze od poprzedniego.
Mystic