"Boarding House Reach" ukazuje wciąż rozwijającego się artystę, stale poszerzającego muzyczne horyzonty i? szukającego nowych inspiracji. To także najambitniejsza i najbardziej zwariowana płyta w jego dorobku. Jack White wykorzystał do jej nagrania archaiczny sprzęt (czterościeżkowy magnetofon, prosty mikser), którego używał będąc jeszcze nastolatkiem.
Już początek albumu zaskakuje, bowiem w "Connected By Love" na pierwszy plan wysuwa się nie gitara White`a, a syntezatorowy motyw. Doskonałe otwarcie, tym bardziej że chwytliwa melodia i soulowy wokal czynią z tej kompozycji prawdziwy hit. W mroczne rejony nowej fali lat 80. przenosi nas leniwie kroczący blues "Why Walk A Dog?".
Kolejną niespodziankę Amerykanin serwuje w rewelacyjnie brzmiącej kompozycji "Corporation". To kwintesencja funkowego grania, dorównująca najlepszym tematom sensacyjnego kina lat 70. Syntezatory, gitara, instrumenty perkusyjne i powtarzany w kółko okrzyk "Who is Witch Me" zmuszają do poderwania tyłka.
Jeszcze efektowniej zabrzmiał utwór "Hypermisophoniac". Ta kompozycja to istne wariactwo, barokowa perła skupiająca jazz, funk, rock i elektronikę. Takie utwory tworzył tylko Prince. Kolejną porcję funkowych rytmów, tym razem bliskich Herbiemu Hancockowi, otrzymujemy w "Ice Station Zebra". To, że Jack White wskrzesza muzykę fusion, to efekt współpracy z czarnoskórymi muzykami, którzy na co dzień występują z Q-Tip`em, Talibem Kweli i Beyonce.
Utwór "Over and Over and Over" Jack White napisał jeszcze w czasach The White Stripes, nagrał go z The Reconteurs z gościnnym udziałem Jay-Z, ale jego moc objawiła się dopiero w najnowszej wersji. "Everything You’ve Ever Learned" ma w sobie to samo szaleństwo co stare kawałki The Crazy World of Arthur Brown. Psychodelicznego bluesa z domieszką elektroniki i natchnioną gitarową solówką Jack White funduje nam w "Respect Commander".
Wprost na klubowy parkiet prowadzi z kolei narkotyczny "Get In The Mind Shaft", przypominający nagrania Daft Punk. Szokująco wypada zestawienie tego numeru z klasyczną balladą country "What's Done Is Done" i zamykającą wydawnictwo, zagraną w rytmie walca kołysanką "Humoresque".
Nowa płyta Jacka White`a jest jak popkulturowy śmietnik. Pozornie brak tu spójności, przewodniej myśli, a jednak zachwyca. Trzeba geniuszu muzyka, by nagrać dzieło tak nieszablonowe i - mimo dość czytelnych inspiracji - nowatorskie. Dwunastokrotny zdobywca nagrody Grammy może liczyć na powiększenie swojej kolekcji.
THIRD MAN/XL RECORDINGS