Ping Pong

KORA
Ping Pong

Rock
Nasza ocena
Wykonanie:
Nagranie:

Kora w swoim dorobku ma już kilka solowych płyt, ale na każdej z nich, nie wiedzieć czemu, próbowała odciąć się od maanamowych korzeni. A przecież jej głos i sposób śpiewania zawsze będą nam się kojarzyć z tym krakowskim bandem.

Kora w swoim dorobku ma już kilka solowych płyt, ale na każdej z nich, nie wiedzieć czemu, próbowała odciąć się od maanamowych korzeni. A przecież jej głos i sposób śpiewania zawsze będą nam się kojarzyć z tym krakowskim bandem.

Na "Ping Pong" Kora wreszcie powraca do estetyki, w której najlepiej się czuje: do rocka o nowofalowym odcieniu i popowej melodyce. Nie brak tu odniesień do przeszłości. Gitarowy motyw rozpoczynający utwór "Nie jestem biała i nie jestem czarna" do złudzenia przypomina "Paranoję". W "Czarnej żmii" słychać dźwięki wyjęte niczym z "Simple Story". W "Przepisie na szczęście" melodeklamacja Kory jednoznacznie kojarzy się z pamiętną "Lucciolą".

Pozostałe utwory również z powodzeniem mogłyby znaleźć się w repertuarze starego Maanamu. Towarzyszący Korze młody gitarzysta Mateusz Waśkiewicz doskonale uchwycił filozofię tekstów Kory, która znalazła w nim godnego muzycznego partnera.


Kamiling Records/EMI

Grzegorz Dusza
Grzegorz Dusza
Dziennikarz muzyczny, od wielu lat współpracuje z magazynem AUDIO. 
Zobacz artykuły autora
Gatunki muzyki
Podobne brzmienie
logo logo