Mariaż dwóch zupełnie odmiennych podejść do muzycznej materii był ciekawym eksperymentem, ale bez ciągu dalszego. Na nowym albumie usłyszymy Brytyjczyka, jakiego najbardziej lubimy. Choć był on przy narodzinach punk rocka i jest nawet z tym stylem utożsamiany, to jego twórczość pochodzi ze zupełnie innej bajki. Zawsze sięgał do muzyki ze znaczkiem retro – rock`n`rolla, rhythm`n`bluesa i uroczo aranżowanych jazzujących piosenek.
Na jego 31. płycie współautorem trzech utworów jest legendarny Burt Bacharach ("Don’t Look Now", "Photographs Can Lie", "He’s Given Me Things"), a jednej Carole King ("Burnt Sugar Is So Bitter"). Elvis Costello przywołuje tu brzmienia po raz pierwszy wykorzystane na jednym z najważniejszych albumów w jego dorobku – "Imperial Bedroom" (1982). Artysta śpiewa tu garść wysmakowanych i bogato zaaranżowanych piosenek wypływających z klasyki amerykańskiej muzyki rozrywkowej. Głównie tej czarnej, spod znaku Motown.
Universal