Brytyjce przyniósł nagrodę Mercury Prize, a Orbitowi umożliwił pracę z Madonną ("Ray of Light") i Blur ("13"). Na kolejnych płytach Brytyjka chętniej sięgała jednak po akustyczne brzmienia. Na najnowszej "Kidsticks" zatęskniła za elektroniką, choć jest to płyta zupełnie inna niż te z początku jej kariery.
Beth Orton przeniosła się do Kalifornii i tam nawiązała współpracę z Andrew Hungiem z Fuck Buttons. Podstawą piosenek jest tu rytm potraktowany na różne sposoby. Raz są to szybkie, niemal taneczne electropopowe bity czy wręcz popowe numery, innym razem Brytyjka zapuszcza się w mroczne triphopowe odmęty.
Beth Orton dysponuje unikalnym i zniewalającym głosem, co skrzętnie wykorzystuje w swoich piosenkach. Jeśli szukać porównań, to najbliżej jej do Annie Lennox - wspaniałej gwiazdy lat 80. i 90.
ANTI/SONIC