Ella Eyre przez ten rok skutecznie budowała swój wizerunek wydając single. Dała się poznać słuchaczom także za sprawą wielkiego przeboju Rudimental "Waiting All Night" oraz poprzez współpracę z Naughty Boy ("Think About It").
Jeśli szukacie płyty, która idealnie sprawdzi się na imprezie, to sięgnijcie po debiutancką "Feline" młodej Brytyjki. Doskonale słucha się jej także w domu, na przykład przy sprzątaniu. Każda piosenka to murowany przebój, niemal każda utrzymana jest w szybkim tempie. Wyjątkiem jest zaśpiewany z towarzyszeniem fortepianu "Even If”.
Nad płytą pracował doborowy zestaw producentów: Greg Wells (Adele, Katy Perry), Futurecut, Utters (Drake), Jarrad Rogers (Lana Del Rey, Lauryn Hill), Jonny Lattimer (Ellie Goulding, Sam Smith) i Chris Loco (Kwabs, Wiley). To oni sprawili, że album ma taneczny sznyt bliski muzyce jungle, a jednocześnie ducha retro. Ella Eyre ma intrygującą barwę głosu z chrypką, jak Amy Winehouse. Świetnie także wygląda ze swoją bujną, jak u lwa, czupryną.
UNIVERSAL