Migracje

MELA KOTELUK
Migracje

Pop
Nasza ocena
Wykonanie:
Nagranie:

Dwa lata temu albumem "Spadochron" spadła na ziemię niczym istota z innej cywilizacji. Swoją wrażliwością i wyczuciem w kreowaniu łagodnych dźwięków oczarowała słuchaczy i zdobyła ich sympatię.

Jej druga płyta jest o wiele staranniej zrealizowana, bardziej wyważona i dojrzała. Liryka i muzyka uzyskały tu wręcz perfekcyjne zespolenie. Mela Koteluk zabiera nas do swojego świata zbudowanego na kontrastach. Z jednej strony mamy do czynienia z tekstowym realizmem, z drugiej - z abstrakcją. Z jednej mamy brzmieniowy minimalizm, z drugiej - instrumentalne bogactwo.

Obok gitar elektrycznych i akustycznych oraz klawiszy usłyszymy tu wyszukane i kojące dźwięki klarnetu, saksofonu, fletu, wiolonczeli czy bardzo rzadkiego instrumentu w kształcie przypominającego UFO o nazwie hang drum.

Nad całą tą materią czuwał producent Marek Dziedzic (Sorry Boys, Ballady i Romanse). Szczególnie wpadają w ucho dynamiczne piosenki "Żurawie origami", "Fastrygi" i tytułowe "Migracje". To kawał znakomitego babskiego popu w duchu Tori Amos, Kate Bush i naszej Nosowskiej.


POMATON/WARNER

Grzegorz Dusza
Grzegorz Dusza
Dziennikarz muzyczny, od wielu lat współpracuje z magazynem AUDIO. 
Zobacz artykuły autora
Gatunki muzyki
Podobne brzmienie
logo logo