Sun

CAT POWER
Sun

Pop
Nasza ocena
Wykonanie:
Nagranie:
Są albumy, które nie od razu trafiają do słuchacza. Po pierwszym przesłuchaniu najnowszej płyty Cat Power byłem mocno rozczarowany. Po rewelacyjnym "The Greatest" czy będącym udaną wycieczką w przeszłość, coverowym albumie "Jukebox" od artystki tej klasy oczekiwałem czegoś wyjątkowego.

Są albumy, które nie od razu trafiają do słuchacza. Po pierwszym przesłuchaniu najnowszej płyty Cat Power byłem mocno rozczarowany. Po rewelacyjnym "The Greatest" czy będącym udaną wycieczką w przeszłość, coverowym albumie "Jukebox" od artystki tej klasy oczekiwałem czegoś wyjątkowego.

Po kilku kolejnych przesłuchaniach zmieniłem jednak zdanie i doceniłem "Sun". Dziewiąty w jej karierze album atakuje futurystycznym brzmieniem. Co prawda artystka wciąż porusza się w obrębie alternatywnego rocka, ale jej piosenki stały się zdecydowanie pogodniejsze. "Ruin" ozdabia latynosko brzmiący fortepianowy loop. W "3,6,9" i w mocno podlanym elektroniką "Real Life" Cat Power pokazuje, że jeśli tylko zechce, może stworzyć electro-popowy przebój.

W folkowo-triphopowym "Human Being" śpiewa niczym Sinead O`Connor. Kluczowym nagraniem na płycie jest blisko 10-minutowy, transowy "Nothin But Time" z gościnnym udziałem Iggy'ego Popa. Garażowe, niemal punkowe brzmienie Cat Power generuje w zamykającym album "Peace And Love".


Matador / Sonic

Grzegorz Dusza
Grzegorz Dusza
Dziennikarz muzyczny, od wielu lat współpracuje z magazynem AUDIO. 
Zobacz artykuły autora
Gatunki muzyki
Podobne brzmienie
logo logo