Na "Happy Xmas" trafiła premierowa, autorska ballada Claptona "For Love on Christmas Day". Sam zaprojektował okładkę albumu, a narysowany prostą kreską Święty Mikołaj przyciągnie uwagę każdego. Po ostatnim albumie "I Still Do", na którym udowodnił, że siedemdziesiątka na karku nie jest przeszkodą, by grać mistrzowskie bluesy, zmierzył się z tematem, który ma w dyskografii każdy utytułowany artysta.
- Pomyślałem, że te świąteczne piosenki można zagrać z lekkim odcieniem bluesa i zacząłem się zastanawiać, jak zagrać bluesowe linie pomiędzy wokalami – powiedział Clapton, który był współproducentem płyty wraz z Simonem Climie. Zrozumiał, dlaczego jedną z najbardziej rozpoznawalnych świątecznych piosenek jest "Have Yourself a Merry Little Christmas", która zamyka album rozmarzonymi akordami gitary. Zaś ostre riffy w "White Christmas" otwierają album, a Eric Clapton przekonująco śpiewa o płatkach śniegu. Nie zabrakło podniosłej "Silent Night" z chórkiem i wesołej "Jingle Bells". Moim faworytem jest "It’s Christmas" w bluesowym, rozkołysanym rytmem stylu.
Universal Music