Test PHILIPS A5 Pro - Słuchawki przewodowe

A5 Pro
Radek Łabanowski

Przed dwoma miesiącami testowaliśmy najtańsze z nowych słuchawek Philipsa z gamy PRO - A1 - teraz sięgamy po najdroższe A5, również inspirowane rynkiem profesjonalnym. Cała seria PRO jest flirtem z segmentem DJ, choć wiele z cech produktów przyda się również w "amatorskim", domowym użyciu.

Marka PHILIPS
Cena 1 000 zł
Dostępność w 8 sklepach Sprawdź, gdzie kupić
Artykuł pochodzi z Audio 12/2014
Kup teraz
Nasza ocena
Wykonanie Duże przetworniki zdolne przyjąć wysoką moc, profesjonalny styl i wykonanie - słuchawki na wieki wieków amen.
Brzmienie Dobrze zrównoważone, czyste, wolne od drażniących elementów, z dużym zapasem dynamiki.

Pamiętam A1, w których czarny, poważny styl opierał się na trwałych, porządnych materiałach, ale o ile jedynki były wykonane solidnie, to większe A5 są jeszcze z innej ligi. Cała konstrukcja ma podobne założenia wzornicze, ale zadbano, by przetrwała na wieki wieków i chyba w każdej sytuacji.

Philips A5 Pro - budowa

To już wykonanie militarne. Wystarczy choćby spojrzeć na potężny pałąk, który jest metalowy, lecz wykończony twardą, grubą skórą, przeszytą jasną nicią.

Mechanizmy regulacji i składania to także grube, masywne "kości", dzięki którym słuchawki zachowują się stabilnie na głowie, ale można je także swobodnie obracać. To jedno z założeń, adresowanych do rynku profesjonalnego, z Philips A5 PRO odsłuch na jedno ucho nie sprawi problemów.

Muszle są okrągłe, zamknięte w klamrach (metalowych!) i przegubach, wykończone skórzanymi poduszkami. "Piątki" można uznać za model wokółuszny, zapewniający minimum luzu.

Zresztą o tym zdecydujemy sami, bo unikalną cechą A5 są wymienne poduszki w kilku rozmiarach. Nie znajdziemy ich, niestety, w komplecie, ale gdy pojawi się taka potrzeba, będziemy mogli je dokupić.

Czytaj również: Linia produktów Philips Fidelio wróciła na rynek i ma się dobrze

Słuchawki składa się, "przytulając" poduszkami do siebie, nie przeszkodzi w tym nawet potężny pałąk.

Philips A5 PRO - ergonomia i moc

Zakładając słuchawki Philips A5 PRO na głowę, poczujemy się… dobrze, nawet mimo sporej masy słuchawek. Poduszki są mięciutkie i dość grube, nie zachodzi efekt kompresji, zwarcia czy duszenia się.

Wciąż wydawało mi się, że wewnątrz pozostaje zapas przestrzeni, a same przetworniki są jeszcze oddzielone miękką tkaniną. Jest przytulnie, ale komfortowo. Dla jasności dodam, że wcale nie jestem nieskończenie tolerancyjny dla zbyt ciasnych słuchawek - niektóre z tego testu męczyły mnie, a Philipsy nie.

W każdej z muszli przygotowano zatrzaskowy wtyk (kabel podłączamy do jednej lub drugiej), a w komplecie producent dostarcza kabel hybrydowy - w części zwykły, a w części skręcony w spiralę - którą można wydłużyć tak, że cały przewód ma aż 4,7 m długości.

Jest jeszcze coś wyjątkowego - maksymalna moc, jaką Philips A5 PRO mogą przyjąć to aż 3,5 W. To naprawdę słuchawki profi.

Czytaj również nasze testy słuchawek bezprzewodowych

Skoro to sprzęt z profesjonalnym inklinacjami, to nie mogło obyć się bez obracanych przegubów i łatwego "uwalniania" jednego ucha. a wyjątkowy u Philipsa przewód sygnałowy ze spiralną sekcją środkową rozciąga się aż na prawie pięć metrów.

Odsłuch

Testowane wcześniej A1, tak jak cała rodzina słuchawek PRO, mają silne profesjonalno- didżejskie inklinacje wraz z tendencją do eksponowania basu. Jeszcze zanim dotarły do mnie większe Philips A5 PRO, sądziłem, że tym razem będzie podobnie, a może nawet niskie tony zupełnie się zatracą w tym szaleństwie...

"Piątki" są więc w tym kontekście dużym zaskoczeniem, dźwięk nie jest wcale przeładowany, bas jest wyraźnie inny niż w A1. Równiejszy, sięga niżej, ma dużą siłę, ale jest zdyscyplinowany, podporządkowany, jednocześnie swobodny i spokojny, bez "siłowania się".

Philips A5 PRO nawet nie balansują na krawędzi i nie dotyczy to tylko basu, ale w ogóle całego brzmienia - podobnie zachowują się wszystkie podzakresy grające z uwagą i rzetelnością.

Na górze pasma jest tyle informacji, że nie chciałbym słyszeć jeszcze więcej sopranów, tylko średnica jest trochę blada i nieśmiała, jednak ona broni się czystością i przejrzystością, i - co ważne dla komfortu słuchania - nie przesuwa się wyraźnie ku górze, nie nabiera niezdrowych rumieńców tam, gdzie nasz słuch ma największą czułość i gdzie niespecjalnie lubi taką aktywność.

Całe brzmienie jest więc mocne, zrównoważone i ponownie dynamiczne.

Specyfikacja techniczna
Typ Zamknięte
Poduszka Wokółuszne
Masa 405
Impedancja (Ω) 16
Pasmo przenoszenia (Hz) 10-24 000
Ergonomia Mocno ściskają głowę, ale pomaga bardzo przyjemne wykończenie poduszek. Długi, spiralny kabel.
Radek Łabanowski
Radek Łabanowski
Z AUDIO związany nieprzerwanie od 1995 roku, ze sprzętem audio znacznie dłużej. Współtwórca laboratorium pomiarowego AUDIO, nad którym sprawuje pieczę. Uporczywie mierzy i słucha. Miłośnik muzyki, wielbiciel fizycznych nośników, taśm i płyt oraz sprzętu do ich odtwarzania. Wciąż lubi słuchać, muzyki i ludzi. Tata Poli i Ignacego. Opiekun dwóch kotów.
Zobacz artykuły autora
PHILIPS testy Zobacz więcej
PHILIPS aktualności Zobacz więcej
Najnowsze testy Zobacz więcej
logo logo