Test SENNHEISER Momentum - Słuchawki przewodowe

Momentum
Radek Łabanowski

Momentum odcina się od klasycznych projektów, wkraczając formą w lifestylowy świat przedmiotów pięknych, dających poczucie luksusu i przez to pożądanych (choć często… niepotrzebnych). Od początku do końca wykonany jest z wielkim smakiem, już twarde, starannie ozdobione grafikami pudełko przyciąga uwagę.

Marka SENNHEISER
Cena 1 300 zł
Dostępność w 16 sklepach Sprawdź, gdzie kupić
Dystrybutor Aplauz Zobacz ofertę dystrybutora
Artykuł pochodzi z Audio 2/2013
Kup teraz
Nasza ocena
Wykonanie Ociekają luksusem i perfekcją - słuchawkowa biżuteria.
Brzmienie Radosne, witalne, lekko ocieplone i soczyste.

Uchylając wieko, widzimy, że to tylko początek atrakcji. W precyzyjnym, piankowym wyżłobieniu jest umieszczony owalny, brązowy pokrowiec.

Materiał przeszyto jasną nicią, na górze wycięto logo firmy, nawet suwak ma przytroczone, skomponowane kolorystycznie uchwyty - koraliki do łatwego zamykania i otwierania.

Jeszcze nie widać słuchawek, a już wiemy, że dobrze wydaliśmy pieniądze. Wewnątrz pokrowca, oprócz słuchawek, znajduje się zamykana na rzepy kieszonka z akcesoriami.

Sennheiser Momentum - konstrukcja

Widziałem wcześniej słuchawki Sennheiser Momentum na wielu zdjęciach i wydawały mi się dużymi, nausznymi słuchawkami, tymczasem w rzeczywistości są mniejsze, zgrabne, wręcz filigranowe.

Ramę wykonano ze stali nierdzewnej, połączony z nią pałąk obszyto w górnej części naturalną, brązową skórą; z odrobinę ciemniejszego materiału "wyrzeźbiono" poduszki, które w częściach zewnętrznej oraz stykającej się uszami są skórzane, ale wewnątrz, na ściankach sąsiadujących z przetwornikami (ze względów akustycznych) użyto już porowatego materiału. Zewnętrzne muszle zrobiono z brązowego, matowego plastiku.

Połączenie z ramą wykonano za pomocą przesuwnych klipsów, które odpowiadają także za regulację wysokości pałąka. Niezależnie od tego, w wypustkach każdej muszli słuchawek Sennheiser Momentum zainstalowano ruchomy przegub, gwarantujący idealne dopasowanie do głowy. Cieniutki kabel w gumowej izolacji podłączamy do jednej ze słuchawek.

Sennheiser Momentum - dodatkowe wyposażenie

W komplecie znajdują się dwa kable - fabrycznie zainstalowano kabel ze sterownikiem dla sprzętu Apple, zakończony wtykiem 3,5 mm (majstersztyk - ma metalowy przegub umożliwiający "łamanie"), drugi nie ma sterownika i jest zakończony maleńkim wtykiem 2,5 mm, stosowanym niezwykle rzadko, w zestawie nie mogło więc zabraknąć adaptera na format 6,5 mm.

Zakładając słuchawki na głowę, musiałem je każdorazowo chwilę dopasowywać, by zajęły właściwe miejsce. Możemy je zakwalifikować do kategorii wokółusznych, jednak z powodu wąskich poduszek trzeba się będzie chwilkę pogimnastykować, by uzyskać właściwy komfort.

Znakomicie spisuje się natomiast mechanizm odpowiedzialny za regulację wysokości pałąka, można go bardzo precyzyjnie ustawić trzymając słuchawki na głowie, bez konieczności ich zdejmowania.

Brzmienie

Sennheiser Momentum brzmią pewnie i często potężnie, wykorzystują każdą okazję, by uwolnić energię, potencjał niskich częstotliwości, ale mają też hamulce, które nie pozwalają, by bas wybrzmiewał zbyt długo i gubił rytm.

W najniższym podzakresie dźwięk jest lekko natłuszczony, wzbogacony o grubszą niż zwykle otoczkę, ale przy tym żywy i spontaniczny - tym razem Sennheisery, inaczej niż dawne modele firmy z tego zakresu cenowego (np. HD580), unikają suchości i sterylności.

Obfitość i soczystość a także odrobinę słodyczy można porównać z pogłosem sali koncertowej - przecież zmienia on brzmienie samych instrumentów, ale z korzyścią dla całego wydarzenia muzycznego. Senki chcą nas przenosić w większe przestrzenie akustyczne.

W otwartym, swobodnym stylu prezentują się wysokie częstotliwości, są dźwięczne i błyskotliwe. Chociaż w samej ilości przekazywanych informacji nie ścigają się z liderami, to dbają o dobre proporcje między tym, co pierwszoplanowe, a tym, co tylko chwilami wyłania się ze ściany dźwięku.

Mimo mocnego basu, Sennheiser Momentum są skoczne i bardzo rytmicznie, prowadzą wiele utworów w nonszalanckim, rozbujanym klimacie.

Bogate barwy i radość grania poprawia nastrój, tym bardziej że Sennheisery (właśnie te, a nie inne) wybaczają błędy nagrań, szukają samej muzyki. Brzmienie rozrywkowe i pozytywne.

Specyfikacja techniczna
Typ Zamknięte
Poduszka Nauszne
Masa 190
Impedancja (Ω) 18
Pasmo przenoszenia (Hz) 17-23 000
Ergonomia Skórzane poduszki "generują" trochę ciepła, wchodzą dość ciasno i wymagają przyzwyczajenia, w komplecie piękny neseserek, dwa kable sygnałowe (w tym jeden z pilotem).
Radek Łabanowski
Radek Łabanowski
Z AUDIO związany nieprzerwanie od 1995 roku, ze sprzętem audio znacznie dłużej. Współtwórca laboratorium pomiarowego AUDIO, nad którym sprawuje pieczę. Uporczywie mierzy i słucha. Miłośnik muzyki, wielbiciel fizycznych nośników, taśm i płyt oraz sprzętu do ich odtwarzania. Wciąż lubi słuchać, muzyki i ludzi. Tata Poli i Ignacego. Opiekun dwóch kotów.
Zobacz artykuły autora
SENNHEISER testy Zobacz więcej
SENNHEISER aktualności Zobacz więcej
Najnowsze testy Zobacz więcej
logo logo