Test DYNAUDIO XEO 3 + transmitter - Zespoły głośnikowe

XEO 3 + transmitter
Andrzej Kisiel

Gamę produktów Xeo otwierają dwa modele, wolnostojące Xeo 5 i podstawkowe Xeo 3. Zasada bezprzewodowego przesyłania dźwięku jest w obydwu taka sama.

Marka DYNAUDIO
Cena 6 000 zł
Dostępność w 15 sklepach Sprawdź, gdzie kupić
Dystrybutor Nautilus Zobacz ofertę dystrybutora
Artykuł pochodzi z Audio 2/2013
Kup teraz
Nasza ocena
Wykonanie Klasyczne monitorki Dynaudio, znany układ przetworników uzupełniono sekcją aktywną. Cztery nowoczesne wersje kolorystyczne.
Laboratorium Autorski system transmisji w pasmie 2,4 GHz z dedykowanego nadajnika, pełniącego rolę rozdzielni sygnałów i centrum sterowania. Trzy wejścia - analogowe, cyfrowe optyczne i USB. Łatwa obsługa kilku stref i elastyczna konfiguracja.
Brzmienie Przyjazne, zrównoważone, uporządkowane.

Podstawkowe Dynaudio Xeo 3 są dostępne w dwóch kolorach - czarnym oraz białym - ale także w dwóch wariantach - lakierowane na wysoki połysk lub w bardziej matowym, satynowym wykończeniu. Łącznie daje to do wyboru cztery kombinacje.

Obudowy Xeo nie wyróżniają się niczym szczególnym - to prosta konstrukcja z delikatnymi fazkami przednich krawędzi. Głośnik wysokotonowy jest tradycyjną, 28-mm jedwabną kopułką, na front której nasunięto delikatnie kosz 15-cm nisko-średniotonowego.

O tym, że Dynaudio Xeo 3 nie są kolejnymi konwencjonalnymi monitorkami, informuje ulokowane tuż obok głośników "oko", za którym mieści się odbiornik podczerwieni. Wszystkie sekrety tej konstrukcji zdradza tylna ścianka z panelem elektroniki.

Nie ma tradycyjnych terminali głośnikowych, lecz gniazdo na kabel sieciowy z wyłącznikiem. Są też dwa mikroprzełączniki - jeden decyduje o trybie pracy (kanał lewy, prawy lub mono), drugi definiuje strefę (pomieszczenie), w którym głośnik ma pracować.

W zestawie z Dynaudio Xeo 3 znajduje się pilot zdalnego sterowania, obsługujący parę głośników. Jego funkcje to regulacja głośności, wybór źródeł i przełącznik stref. Ponieważ głośniki są tylko odbiornikami sygnału, więc do działania systemu jest potrzebny jeszcze nadajnik, do którego podłączamy źródła.

Mała puszka ma cztery wejścia - standardową parę stereofoniczną RCA, analogowe wejście mini-jack, cyfrowy port optyczny oraz złącze USB, które działa jak zewnętrzna karta dźwiękowa dla komputera.

Do systemu Dynaudio możemy podłączyć zarówno komputery PC, jak i MAC, a maksymalne parametry odtwarzanych plików wynoszą 24 bity/48 kHz.

Ponieważ sterownik Dynaudio nie jest odtwarzaczem strumieniowym, a tylko końcowym ogniwem w łańcuchu cyfrowego sygnału, to format plików nie ma tutaj żadnego znaczenia - żądanie odczytu i dekodowania standardów MP3, WMA, Flac czy jakichkolwiek innych ciąży na komputerze i zainstalowanym na nim oprogramowaniu. Dynaudio tylko przyjmuje "gotowy" sygnał z wejścia USB i wysyła go do głośników.

Same głośniki są aktywne (takie muszą być ze względu na typ transmisji), klasyczną zwrotnicę zastąpił układ procesorów DSP, przygotowujących filtrowane charakterystyki dla każdego z głośników, którym oddano do dyspozycji wzmacniacze o mocy 50 W.

W systemach bezprzewodowych trwa walka o uzyskanie przyzwoitej jakości, o czym wiedzą doskonale producenci słuchawek prześcigający się w tworzeniu coraz doskonalszych metod transmisji.

Mają oni jednak dużo trudniejsze zadanie, ponieważ system musi spełniać nie tylko odpowiednie wymagania jakościowe, ale równie ważne jest kryterium poboru energii, które w przypadku kolumn (odbiornik ma przecież stałe zasilanie z sieci) nie ma większego znaczenia.

Odsłuch

Aktywna forma kolumn i transmisja bezprzewodowa nie zmieniła znanego brzmienia Dynaudio - to dobra wiadomość nie tylko dla fanów marki. Już od pierwszych sekund słyszymy porządek i opanowanie, płynność oraz jedwabistość wysokich tonów. Ucztą może być każdy dźwięk, choć to raczej delicje niż wielki krwisty stek, a tym bardziej cokolwiek pikantnego.

Żaden rodzaj muzyki nie wybije Dynaudio z ustalonej pozycji. Gładkością, plastycznością i oleistością trochę ujednolicają różne nagrania, jednocześnie pozostają dostatecznie detaliczne i czyste; wszystko w tym brzmieniu do siebie pasuje, wydaje się naturalne i lekkostrawne.

Dynaudio Xeo 3 pokazują niedoskonałości słabszych nagrań, ujawniają różnice między oryginałem, choćby nawet CD a kompresją MP3, lecz i wówczas muzykę przenika swoista łagodność. Bas jest często obecny, nieco zmiękczony, ale trzyma rytm, łagodzi szarpnięcia, nie odziera jednak muzyki z dynamiki.

Dynaudio stworzyło własny system transmisji oparty na popularnej częstotliwości 2,4 GHz, firma chwali się uzyskaniem przepływności wystarczającej do zakodowania (bezstratnego) sygnału 16 bit/48 kHz; ponieważ w pasmie 2,4 GHz pracuje obecnie cała masa domowych urządzeń (na czele z routerami Wi-Fi), miałem pewne obawy o skuteczność transmisji, jednak nawet w moim "zatłoczonym", domowym eterze nie wystąpiły najmniejsze problemy.

Bezprzewodowość i wielostrefowość

System Dynaudio w podstawowej wersji składa się z pary głośników oraz "jednostki centralnej" (przy czym ta ostatnia wykonuje tylko polecenia odbierane z pilota za pośrednictwem głośników).

Kilka par głośników możemy zasilać sygnałem z jednej "centrali" wybierając dla nich, za pomocą pilota, różne źródła sygnału. Oczywiście może funkcjonować więcej jednostek centralnych, podłączonych do różnych źródeł, a każdy z głośników może czerpać sygnał z dowolnej z nich - to kwestia konfiguracji. Elastyczne przenikanie źródeł i odbiorników jest jedną z największych zalet systemu Dynaudio, który możemy dowolnie rozbudowywać.

Xeo operuje na sygnałach cyfrowych (w takiej formie są transmitowane z centralki do głośników), więc aby uniknąć dodatkowej konwersji, najlepiej wykorzystywać gniazdo optyczne lub port USB. Mała skrzynka rozdzielni sygnałów aż się prosi o jeszcze jeden dodatek - port sieci LAN (lub moduł Wi-Fi), którym można by było w łatwy sposób dostarczyć dane z komputerów, smartfonów i tabletów.

Jest to możliwe, ale wymaga kolejnego urządzenia w łańcuchu źródeł, np. stacji AirPort Express dla urządzeń Apple.

Specyfikacja techniczna
Rodzaj głośników P
Testy porównawcze
Andrzej Kisiel
Andrzej Kisiel
Redaktor naczelny AUDIO od założenia pisma w roku 1995. Autor ok. dwóch tysięcy testów zespołów głośnikowych. Członek Stowarzyszenia EISA, ekspert w panelu Hi-Fi. Od ponad trzydziestu lat prowadzi też własną firmę projektującą zespoły głośnikowe. Jego drugą pasją jest modelarstwo, a muzyka - głównie z lat 60. i 70., której jednak na długich spacerach nie słucha, bo słuchawek na własnej głowie nie toleruje. 
Zobacz artykuły autora
DYNAUDIO testy Zobacz więcej
DYNAUDIO aktualności Zobacz więcej
Najnowsze testy Zobacz więcej
logo logo