Test EPOS K3 - Zespoły głośnikowe

K3
Andrzej Kisiel

Nie wiem, czy o firmie Epos można by napisać aż epos, ale to na pewno wyjątkowa marka, której historia zasługuje na przypomnienie, tym bardziej, że jest pouczająca, a w naszych testach pojawia się bardzo rzadko. To jednak nie obraz redakcyjnych zaniedbań, lecz skromnej oferty. Dzisiaj kilka modeli nie wystarczy do zajęcia ważnej pozycji na rynku, dawniej firma również nie należała do największych graczy, ale to, co osiągnęła trzydzieści lat temu - audiofilski prestiż i rozpoznawalność, w związku z tym relatywnie duży sukces - za pomocą jednej, może dwóch konstrukcji, jest chyba niepowtarzalnym fenomenem i daje do myślenia...

Marka EPOS
Cena 7 400 zł
Dostępność w 2 sklepach Sprawdź, gdzie kupić
Artykuł pochodzi z Audio 6/2016
Kup teraz
Nasza ocena
Wykonanie Konstrukcja zasadniczo konwencjonalnie dwuipółdrożna, ale okraszona oryginalnymi rozwiązaniami. Teoretycznie przygotowana do poważnego upgrade`u - zamiany w układ aktywny. Eleganckie wykonanie, lakierowanie czarne lub białe, opcjonalnie maskownica.
Laboratorium Osłabienie zakresu 2–8 kHz, ładny przebieg w zakresie niskotonowym (-6 dB przy 32 Hz). Impedancja znamionowa 4 omy, czułość 88 dB.
Brzmienie Kreatywne, plastyczne i żywe, barwne i swobodne, nieagresywna artykulacja, bez przymuleń i maskowania, ale z własnym sposobem na muzykalność. Świeża, subtelna góra pasma, bas szczupły i rytmiczny. Szeroka scena, dużo powietrza.

Odsłuch

Tym razem mamy do czynienia z poważną zmianą kursu. Wciąż pozostajemy w obszarze dobrej równowagi tonalnej, ale traktowanej już ogólnie. Eposy K3 grają bardzo po swojemu i co zadziwiające, grają bardzo dobrze. Przyznaję, tym razem wyniki pomiarów znałem wcześniej, więc obawiałem się poważniejszych, co najmniej kontrowersyjnych konsekwencji tak swobodnej i nietypowej "interpretacji".

Nie trzeba było jednak nawet dłuższej akomodacji, aby przyjąć ją za dobrą monetę, w niewielkim stopniu zwracając uwagę na anomalie (lepiej powiedzieć - odstępstwa od schematu), a w znacznie większym ciesząc się wyjątkową spontanicznością i kreatywnością.

Epos K3 nawet z marnych nagrań wyciskają, swoim sposobem, wszystkie soki, barwy, dodają blask i poprawiają plastyczność. Jest to dalekie od poważnego "monitorowania", ale bliskie misji dostarczania pozytywnych emocji i sprawiania zwyczajnej frajdy. Nie jestem zdeklarowanym miłośnikiem "dziwnych" brzmień i upiększania.

Głośniki nisko-średniotonowe mają polipropylenowe membrany - jak w najstarszych Eposach, jednak tym razem są one konwencjonalnie fitrowane (pierwsze Eposy nie miały filtrów dolnoprzepustowych). Nakładka przeciwpyłowa, ukształtowana jak korektor fazy, jest połączona z membraną.

Kolumny poprawnie zestrojone zawsze cieszą się moim szacunkiem, a "eksperymenty" oceniam dość surowo, ale sprawiedliwie - a tym razem oznacza to wysokie noty za szczególnie udaną kompozycję. Pojawia się wyjątkowo szeroka scena. Dali wprowadziły elegancką gradację planów, Eposy grają jeszcze odważniej, z rozmachem, obszernie i blisko. Ale i w ich brzmieniu nie ma krzykliwości, jest więcej świeżości, radości.

Wokale mają świetną artykulację, są namacalne, często bezpośrednie, czasami z dystansu, nigdy nie napadają i nie drażnią wyższymi rejestrami. Nie są umocowane tak solidnie w zakresie basowym, jak w Cantonach, ale nie brak im nasycenia, a jednocześnie przyjemnie się wyodrębniają; wysokie tony mają swoją specyfikę, nie są tak "regularne" i sklejone ze środkiem, jak w wyrównanych Cantonach, ale właśnie takie "numery" wychodzą Eposowi najlepiej.

Delikatna, a przy tym doświetlająca i wzbogacająca przestrzenność, trochę słodka, a trochę... słona, mieniąca się góra pasma jest nie tylko elementem, lecz i ozdobą tego brzmienia - będziemy na nią zwracać uwagę, chociaż nie będzie się nam naprzykrzać. Tutaj przypomniałem sobie dawne Eposy, słynne ES14 i ES11 z ich metalowymi kopułkami...

Bez dwóch zdań, góra z Eposów jest teraz na pewno lepsza. Bas nie zwraca na siebie specjalnej uwagi, dopóki nie pojawi się okazja do niskich zejść. Częściej wydaje się szczupły, co wiąże się z dobrą motorycznością i klarownością - dzięki czemu całe brzmienie jest zwinne, niezmulone, nie ma w nim potęgi, ale jest "nerw", a przy tym sporo luzu.

Specyfikacja techniczna
Moc wzmacniacza [W] 200
Wymiary [cm] 93,5 x 21 x 30
Typ obudowy br-p
Rodzaj głośników W
Efektywność [dB] 88
Impedancja (Ω) 4

Laboratorium

Laboratorium Epos K3

W zakresie impedancji znamionowej nie dzieje się nic specjalnego, może poza tym, że Epos podaje jej prawdziwą wartość - 4 omy (a rzetelność w tej mierze nie jest u producentów brytyjskich regułą). Minimum przy ok. 200 Hz ma wartość tylko o dziesiąte części oma niższą od wartości nominalnej, co mieści się w normie.

Umiarkowanie pofalowany przebieg impedancji nie będzie kłopotliwy dla normalnego wzmacniacza; wyraźnie zaznacza się częstotliwość rezonansowa obudowy (lokalne minimum przy 40 Hz). Producent zapowiada czułość aż 91 dB, ale uzyskana przez nas wartość 88 dB też jest zupełnie satysfakcjonująca.

Charakterystyka przetwarzania jest nietypowa; niewiele jest charakterystyk bliskich idealnej liniowości, większość konstruktorów pozwala im trochę falować, eksponując przy okazji skraje pasma i mniej lub bardziej celowo obniżając okolice ok. 3 kHz (w tym teście najlepiej reprezentuje takie podejście Dali).

Na swój sposób nawiązuje do tego stylu i Epos, ale obszar, w którym charakterystyka jest obniżona, został przesunięty wyraźnie ku wyższym częstotliwościom, obejmuje zakres 3-7 kHz. Z kolei poziom w najwyższej oktawie jest znowu wysoki. Jednocześnie we wspomnianym zakresie 3–7 kHz występuje największa zmienność charakterystyk (w zależności od osi pomiaru), co wskazuje, że ustalono wysoką częstotliwość podziału, głównie przez wysoką częstotliwość graniczną filtra głośnika wysokotonowego (stąd i osłabienie w tym zakresie).

Osłabienie to okazuje się najmniejsze pod kątem -7 st., więc wskazane jest siedzenie dość nisko lub pochylenie kolumny do tyłu o kilka stopni. Lokalny dołek przy 1 kHz raczej nie ma już nic wspólnego z filtrowaniem, jest własnym problemem głośnika nisko-średniotonowego, ale takich wąskopasmowych defektów nie słyszymy tak wyraźnie, jak je widzimy na charakterystykach. Za to piękne jest rozciągnięcie niskich częstotliwości – spadek -6 dB (względem poziomu średniego) pojawia się niemal przy 30 Hz, a łagodne zbocze, bez wyraźnego podbicia, zapowiada dobrą odpowiedź impulsową.

Andrzej Kisiel
Andrzej Kisiel
Redaktor naczelny AUDIO od założenia pisma w roku 1995. Autor ok. dwóch tysięcy testów zespołów głośnikowych. Członek Stowarzyszenia EISA, ekspert w panelu Hi-Fi. Od ponad trzydziestu lat prowadzi też własną firmę projektującą zespoły głośnikowe. Jego drugą pasją jest modelarstwo, a muzyka - głównie z lat 60. i 70., której jednak na długich spacerach nie słucha, bo słuchawek na własnej głowie nie toleruje. 
Zobacz artykuły autora
EPOS aktualności Zobacz więcej
Najnowsze testy Zobacz więcej
logo logo