Test THORENS TD209 - Gramofony

TD209
Radek Łabanowski

Firmy zajmujące się gramofonami analogowymi dostrzegają potrzebę (i biznes) dostarczania urządzeń prostych w obsłudze i uruchomieniu, a jednocześnie oferujących wysoką jakość dźwięku. Coraz częściej bowiem nie tylko audiofile chcą mieć analog – ten jest w modzie, znów łapie wiatr w żagle, oczywiście nie zagrozi masowym (komputerowym) nurtom, ale potrzeba oryginalności jest wyraźnie wyczuwalna.

Marka THORENS
Cena 3 900 zł
Dostępność w 9 sklepach Sprawdź, gdzie kupić
Dystrybutor Audio Klan Zobacz ofertę dystrybutora
Artykuł pochodzi z Audio 11/2013
Kup teraz
Nasza ocena
Wykonanie Nowoczesny i elegancki, autorskie rozwiązania Thorensa, z dużym naciskiem położonym na kwestie tłumienia drgań.
Funkcjonalność Niemal w całości złożony i skalibrowany tuż po wyjęciu z pudełka, dla dociekliwych pełen komplet regulacji. Pokrywa przeciwkurzowa jako dodatkowa opcja.
Brzmienie Kompetentne i winylowe; z pewną dozą ciepła, wspaniałą wielobarwnością, delikatnym basem i naturalnie detaliczną górą. Bardzo przyjazne.

Gramofony chcą posiadać klienci młodsi i starsi, ci pierwsi na fali aktualnych trendów, drudzy być może z sentymentu i dla kolekcji zalegających na strychu płyt; wszyscy oni nie muszą być przecież ekspertami od gramofonowych technik, sztuczek i chwytów, znającymi się na każdej śrubce, żyłce i konstrukcji ramion, kątach, pochyleniach i całej tej techno-magii.

Dla jednych będzie ona sensem istnienia i posiadania gramofonu, ale dla wielu zmorą. Stąd zapotrzebowanie na gramofony proste, fabrycznie przygotowane do natychmiastowego użycia i w tym użyciu nieskomplikowane, w którą to grupę wpisuje się właśnie najnowszy Thorens TD209.

Thorens TD209 nie jest najlepszym gramofonem na świecie, ale jednak jedną z niewielu znanych mi konstrukcji, którą każdy uruchomi błyskawicznie. Jest przy tym zaawansowanym technicznie urządzeniem o ciekawych rozwiązaniach.

Z kartonowego, dość pękatego pudełka wciąż wysypuje się stos części i "papierów", lecz dzięki starannie przygotowanej (i pięknie wydanej!) książeczce łatwo się w tym wszystkim odnaleźć, producent zadbał o to, by niczego nam do szczęścia na nowej (lub odnowionej) drodze z analogiem nie zabrakło.

Thorens TD209 - chasiss

Chassis wykonane z dość grubej płyty MDF starannie wykończono półbłyszczącym lakierem, dotarła do mnie krwistoczerwona wersja, Thorens proponuje także białą i bardziej stonowaną czarno-grafitową.

Podstawa jest głównym elementem gramofonu i stanowi oparcie dla wszystkich jego podzespołów. Silnik, łożysko, ramię z wkładką, a nawet talerz, są już zmontowane.

Thorens TD209 stoi na trzech nóżkach z grubymi gumowymi przekładkami, które pełnią rolę tłumików drgań, wewnętrzny mechanizm pozwala na regulację i prawidłowe wypoziomowanie urządzenia. Jest to o tyle łatwe, że w komplecie znajdziemy poziomicę - drobiazg, a cieszy.

Czytaj również: Napęd gramofonu. Dlaczego jest ważny i jak działa

Silnik zamocowano w głównym chassis, co nadaje gramofonowi zwartą, kompaktową formę, za pomocą układu sprężyn zredukowano wpływ silnika na resztę układu.

Thorens TD209 - talerz

Talerz został wykonany z metalu, który mocno wytłumiono od wewnętrznej strony. Cały mechanizm ukryto pod spodem, silnik został zamontowany w podstawie, musimy tylko założyć płaski pasek napędu.

Znów fabrycznie wszystko jest ustawione, ale w razie potrzeby będziemy mogli regulować napięcie paska i elektronicznie kompensować prędkość obrotową (nie ma, niestety, wskaźnika).

Miłym dodatkiem jest także leżąca na talerzu mata z instrukcjami i wzornikami potrzebnymi do kalibracji wkładki; na górną, widoczną część talerza nakładamy czarną płytę akrylową, do złudzenia przypominającą winyl (z tą różnicą, że oczywiście nie ma tutaj rowków), dzięki czemu gramofon zawsze wygląda naturalnie i atrakcyjnie.

Opcjonalnie producent oferuje maty wykonane z korka, filcu lub gumy, które dodatkowo stabilizują obroty i przekładają się na brzmienie.

Czytaj również: Co to jest moment obrotowy gramofonu?

W komplecie znajdziemy matę z szablonem ułatwiającym ustawienie wkładki; przyda się przy jej wymianie, bo gramofon jest złożony i skalibrowany fabrycznie.

Thorens TD209 - ramię

Thorens zamontował ramię TP90 i uzbroił gramofon we wkładkę typu MM o symbolu AT-95B, której producentem jest Audio-Technica. Wkładka została zamontowana i skalibrowana, natomiast z uwagi na zabezpieczenia transportowe musimy sami założyć krążek przeciwwagi i odpowiednio do pożądanej siły nacisku igły go ustawić. To jednak również zadanie proste.

Znów w komplecie jest wszystko, co do szczęścia potrzeba, producent dodaje bowiem miniaturową, mechaniczną wagę. Plastikowy element działa na zasadzie prostej dźwigni. Na początek wystarczy, a później…pewnie też, zwłaszcza, że w podobne Thorens uzbraja nawet droższe gramofony.

Jeszcze łatwiej jest z budzącym nieraz panikę antiskatingiem. Nie ma bowiem żadnych żyłek ani ciężarków, a tylko specjalny mechanizm magnetyczny, wbudowany w korpus ramienia; użytkownikowi zostawiono jednie małą śrubkę regulacyjną. Spokojnie, nie trzeba jej dotykać, bowiem i tutaj wszystko zostało fabrycznie skalibrowane.

Czytaj również: Jakie wyróżniamy kształty ramion gramofonowych?

Częścią gramofonu Thorend TD209 jest fabryczne ramię TP90 z kompletem możliwości regulacyjnych.

Ramię ma prostą i wygodną konstrukcję, ale jednocześnie łatwo dostępne i absolutnie kompletne mechanizmy. Podstawa ramienia ma wprawdzie plastikowe elementy, ale wszystko wygląda solidnie i robi wrażenie trwałych.

Mniej więcej w połowie długości wykonanego z aluminiowej rurki ramienia, zainstalowano pierścień, będący elementem systemu RMD, zadaniem którego jest tłumienie drgań. Do podłączenia gramofonu służy panel ukryty w tylnej części, zasilacz jest zewnętrzny, sygnał wyprowadzono klasyczną parą RCA, co umożliwia zastosowanie dowolnych kabli. Jest także wygodny, zakręcany bolec uziemiający.

Obsługa Thrensa TD209 jest bajecznie prosta, wyłącznik zasilania jest jednocześnie trójpozycyjnym przełącznikiem pozwalającym wybrać obroty 45 lub 33,3. Jedyne, czego można żałować, to brak mechanizmu wyłączającego napęd na końcu płyty i pokrywy przeciwkurzowej – tę ostatnią możemy jednak dokupić.

Czytaj również: Jaka jest żywotność wkładek gramofonowych?

Thorens uzbroił gramofon w niedrogą, ale znakomitą wkładkę Audio-Technica typu MM.

Odsłuch

Brzmienie Thorensa TD209 ma wiele zalet. Pierwsza to taka, że jest.. dostępne niemal od razu po przyniesieniu gramofonu ze sklepu; uruchomienie TD209 jest właściwie tak szybkie jak odtwarzacza CD, a zdecydowanie szybsze od konfiguracji... odtwarzaczy strumieniowych, których komputerowe standardy, typy adresów, weryfikacje, autoryzacje i metody połączeń z serwerami mocno zaszły mi za skórę.

Z brzmienia Thorensa będą zadowoleni zarówno ci, którzy chcieliby do czarnej płyty wrócić po latach, jak i ci, którzy swoją przygodę z winylowymi krążkami dopiero rozpoczynają. Jest to jednak również niezła propozycja dla tych, którzy są z analogiem mocno zżyci i szukają nowego, lepszego sprzętu.

Bez wątpienia Thorens TD209 jest propozycją znacznie bardziej wyrafinowaną niż szereg modeli z przedziału poniżej 2000 zł, jakie ostatnio pojawiają się w dużych ilościach, kusząc początkujących. Thorens kosztuje dwukrotnie więcej. Pozwala za to naprawdę mocno zanurzyć się w analogowym świecie, zostawiając za sobą wiele wad, niedoróbek i niedoskonałości najtańszego sprzętu.

Czytaj również: Jaki jest optymalny nacisk igły na płytę?

Panel przyłączeniowy zamiast kabla - podłączymy dowolnie wybrane interkonekty.

Thorens TD209 brzmi…jak analog, zgodnie z oczekiwaniami i wyobrażeniami. Jest to dźwięk, który po pierwsze, bardzo szybko wpada w ucho, asymilacja jest tu wyjątkowo łatwa i natychmiastowa. Ten dźwięk od razu się podoba, jest tak naturalny i bezproblemowy. I taki stan rzeczy długo się utrzymuje. Po kilku dniach TD209 cieszył mnie tak mocno, jak na samym początku.

Z jednej strony jest w "209-tce" ciepło i przyjazność analogowego dźwięku, z drugiej – nie brakuje przejrzystości, wyrazistości skrajów pasma i dynamiki. Thorens ma swoje ograniczenia, głównie w zakresie basu, który bywa za lekki.

Środek jest dla odmiany prezentowany bardzo mocno, intensywnie; ma mnóstwo barw i odcieni, i to jest to, co analog ma w sobie najlepszego. Góry pasma - choć poziomem nie bryluje, jest lekko przygaszona - to potrafi wyłonić się z gęstego, czarnego tła z bardzo precyzyjnymi informacjami, elegancko odcięta od reszty.

Lekkie zaokrąglenie jest faktem, ale kulturą może zawstydzać wiele droższych źródeł cyfrowych.

Specyfikacja techniczna
Napęd Paskowy
Ramię Proste
Prędkość obrotowa 33 1/3 i 45
Typ wkładki MM/MI
Radek Łabanowski
Radek Łabanowski
Z AUDIO związany nieprzerwanie od 1995 roku, ze sprzętem audio znacznie dłużej. Współtwórca laboratorium pomiarowego AUDIO, nad którym sprawuje pieczę. Uporczywie mierzy i słucha. Miłośnik muzyki, wielbiciel fizycznych nośników, taśm i płyt oraz sprzętu do ich odtwarzania. Wciąż lubi słuchać, muzyki i ludzi. Tata Poli i Ignacego. Opiekun dwóch kotów.
Zobacz artykuły autora
THORENS testy Zobacz więcej
THORENS aktualności Zobacz więcej
Najnowsze testy Zobacz więcej
logo logo