Test PIONEER BCS-HW919 - Soundbary

BCS-HW919
Radek Łabanowski

Pioneer ma swój własny, odważny pomysł na soundbary. Zdecydował się wprowadzić do oferty kilka modeli opartych na oryginalnej koncepcji, polegającej na oddzieleniu elektroniki od części głośnikowej. Tylko ta druga zachowuje formę podtelewizorową i jest układem pasywnym - czyli jej wzmacniacze są w osobnej obudowie, razem z odtwarzaczem Blu-ray.

Marka PIONEER
Cena 3 900 zł
Dostępność w 16 sklepach Sprawdź, gdzie kupić
Dystrybutor DSV Bokuniewicz Jankowski Spółka Jawna Zobacz ofertę dystrybutora
Artykuł pochodzi z Audio 1/2012
Kup teraz
Nasza ocena
Wykonanie Soundbar płaski jak naleśnik, mały subwoofer, "stołowa" jednostka centralna z odtwarzaczem Blu-ray (3D) i amplitunerem.
Laboratorium Nietypowy system, w którym element podtelewizorowy jest wyjątkowo efektowny i zarazem dyskretny, kosztem większego udziału połączeń kablowych. Głównym elementem jest nowoczesny BD-amplituner z bogatą gamą wejść i wyjść (HDMI z ARC), dekoderami HD, portem USB i stacją dokująca dla iPoda.
Brzmienie Szybkie, rześkie, detaliczne w zakresie średnio-wysokotonowym, ocieplony bas gra w nieco innym stylu.

Pasywny jest też subwoofer, wszystkim steruje i wszystkiemu dostarcza moc jednostka centralna. Pioneer BCS-HW919 zajmuje najwyższą pozycję w całej ofercie, a wyróżnia go od tańszych propozycji Pioneera to, co w tym teście interesuje nas najbardziej - sam głośnikowy soundbar.

Działa on wedle firmowej technologii Sound Wing (dźwiękowe skrzydełko), jest tak płaski, jak najbardziej płaskie telewizory, stoi na wysokich nóżkach, naśladując pojazd kosmiczny z filmu Star Trek.

Możemy go ustawić na stoliku lub przykręcić do ściany. Każdy z czterech (po dwa z każdej strony) głośników szerokopasmowych skierowano w górę pod kątem ok. 45º - dwa skierowane są do przodu, dwa do tyłu, budując przestrzeń na bazie odbić. Soundbar trzeba podłączyć do jednostki centralnej dwoma klasycznymi kablami głośnikowymi - podobnie jak subwoofer.

Pioneer BCS-HW919 - wnętrze i przyłącza

BD-amplituner prezentuje się nowocześnie, jest niewielki, pokrętło wzmocnienia ozdobiono niebieską obwódką. Wewnątrz, obok mechanizmu odtwarzającego płyty Blu-ray (w tym 3D), znalazł się komplet dekoderów HD, trzykanałowa końcówka mocy (kanał lewy, prawy i subwoofer) oraz szeroki pakiet wejść z dwoma HDMI, portem optycznym i analogową parą RCA.

Pioneer BCS-HW919 ma nowoczesny moduł komunikacji Wi-Fi oraz port USB. Czyta nie tylko płyty Blu-ray 3D, ale także niemal wszystkie najnowsze multimedialne formaty plików, i funkcjonalnością nie ustępuje stacjonarnym odtwarzaczom z bieżącej oferty.

Komunikacja sieciowa pozwala korzystać z materiałów nagranych na dyskach twardych komputerów, nie zapomniano także o użytkownikach odtwarzaczy iPod (telefony iPhone), bowiem w komplecie znajduje się stacja dokująca.

Pioneer BCS-HW919

Jeśli traktujemy soundbar głównie jako zewnętrzny głośnik dla telewizora (lepszy od tych, które są w nim samym) i nie planujemy oglądać nic innego poza kanałami telewizyjnymi (kablowymi, satelitarnymi, naziemnymi), to pomysł Pioneera nie jest dla nas.

Nie będzie nam również pasował, jeżeli chcemy oglądać płyty (DVD, BD) i mamy już odtwarzacz takich płyt. To jednak ciekawa alternatywa, gdy mamy telewizor i nie mamy na razie nic ponadto (a mieć chcemy).

Co prawda soundbary LG i Philipsa mają "wszystko w jednym" (oprócz zewnętrznego subwoofera), lecz wymusiło to pewne ograniczenia w liczbie wejść i wyjść.

System Pioneer BCS-HW919 ma bogatą paletę przyłączy, co jednak nie jest niczym nadzwyczajnym dla "jednostek centralnych" wielokanałowych systemów kina domowego.

Zatem jest on (nie tylko ten) czymś pośrednim pomiędzy soundbarem (ma głośniki w formie podtelewizorowej) a bardziej konwencjonalnym zestawem kina domowego ("stołowa" jednostka centralna z całą elektroniką). Naturalną wadą takiego rozwiązania jest konieczność zastosowania większej liczby połączeń kablowych.

W zestawie Pioneera pojawiają się przewody głośnikowe - nie tylko do subwoofera, ale i do głośnikowego "skrzydełka"

Odsłuch

Nietypowy soundbar brzmi równie niezwykle. W szybkości, dynamice i ofensywności jest prymusem. Zawsze bardzo zdecydowany w zakresie góry oraz wyższej średnicy, potrafi być tu nawet agresywny.

Gdy już oswoimy się z wystrzałami sopranów i obszerną aurą wybrzmień, możemy zauważyć, że sama średnica też ma coś do powiedzenia, choć nie będziemy zachwycać się jej plastycznością, ani tym bardziej ciepłem. Rytm, werwa, nawet metaliczność i ostrość - budzą i orzeźwiają (albo męczą i denerwują).

Pioneer BCS-HW919 chce grać bezkompromisowo szybko i sprawnie. W osiągnięciu tego celu trochę przeszkadza mu bas, któremu wydaje się, że ma dużo więcej czasu na atak i wybrzmienie.

Warto zauważyć, że po ustawieniu soundbara zgodnie z zaleceniami producenta (gdy siedzimy pod dużym kątem względem przetworników), wyraźnie osłabia się wysokotonowa energia, będąca siłą witalną przekazu. Może i oto chodzi, gwoli lepszego zrównoważenia, ale przy wyraźnym zneutralizowaniu indywidualnego charakteru.

Specyfikacja techniczna
Zint. odtwarzacz blu-ray Tak
Subwoofer Tak
Bezprzewodowy subwoofer Nie
I/O/HDMI tak/tak
Radek Łabanowski
Radek Łabanowski
Z AUDIO związany nieprzerwanie od 1995 roku, ze sprzętem audio znacznie dłużej. Współtwórca laboratorium pomiarowego AUDIO, nad którym sprawuje pieczę. Uporczywie mierzy i słucha. Miłośnik muzyki, wielbiciel fizycznych nośników, taśm i płyt oraz sprzętu do ich odtwarzania. Wciąż lubi słuchać, muzyki i ludzi. Tata Poli i Ignacego. Opiekun dwóch kotów.
Zobacz artykuły autora
PIONEER testy Zobacz więcej
PIONEER aktualności Zobacz więcej
Najnowsze testy Zobacz więcej
logo logo