Od punk rocka do ambientu. Długa była droga, którą musiała przebyć Fading Colours, by nagrać prawdopodobnie najlepszy album w swojej karierze. Czy najlepszy oznacza zadowalający? Trochę tak, ale zastrzeżenia są. Wiele kompozycji brzmi po prostu rewelacyjnie. Można by je pomylić z topowymi utworami Pati Yang. Są pomysłowe i hipnotyczne, wprawiają w transowy nastrój.
Czytaj dalej