Nie mam bladego pojęcia, co oznacza tytuł nowej EP rosyjskiego Apostate, ale wiem, że materiał zawarty na tym enigmatycznym krążku, to rzecz wyjątkowa. Może lekko komercyjna w odniesieniu do tego, co Apostate robili do tej pory, ale za to wykraczająca poza europejską przeciętność.
Czytaj dalej