Teraz krążki doczekały się reedycji, a materiał zremasterował Adam Toczko. Do debiutanckiego albumu dodano drugi dysk z koncertem grupy z 1994 roku, zarejestrowanym w warszawskim klubie Remont na 16-śladowym magnetofonie przez zmarłego w czerwcu Roberta Brylewskiego.
Kobong był jak na owe czasy kapelą rewolucyjną nawet w skali światowej. Kłębiąca się hałaśliwa muzyka o gęstej fakturze wykraczała poza wszelkie schematy. Była w niej ekspresja, moc i emocje. Łączyła to co najlepsze w grunge`u, hardcore`u, punku, thrashu i art rocku. Na swój sposób czerpała z dorobku Primusa, Metalliki, King Crimson, Bad Brains, Black Flag i Rage Against The Machine. Niebywałych harców wokalnych dokonywał Bogdan Kondracki, który czasem krzyczał wręcz z deathmetalową ekspresją. Klasyka!
Universal