Ride into the Sun

BRAD MEHLDAU
Ride into the Sun

Jazz
Nasza ocena
Wykonanie:
Nagranie:

Brad Mehldau osiągnął absolutne szczyty w realizacji projektów czysto jazzowych i nic dziwnego, że raz po raz przenosi swe zainteresowania w obszary pokrewne, ba – nawet dość odległe stylistycznie. Właśnie z tego rodzaju eksperymentem mamy do czynienia na niniejszej płycie.

Wielki pianista Brad Mehldau przypomina nam postać przedwcześnie zmarłego artysty folk-rockowego Elliotta Smitha, który – jak to nieraz bywało – został pełniej doceniony dopiero po tragicznej śmierci. Forma płyty nie jest jednorodna w sensie instrumentalnym. Mamy utwory grane przez fortepian solo, z sekcją rytmiczną, mamy też wykonywane z akompaniamentem kilkunastoosobowej orkiestry smyczkowo-dętej.

Partie orkiestrowe prowadzone przez Dana Colemana zostały bardzo starannie zaaranżowane w stylu neoklasycznym. Do wykonania śpiewanych wersji "Tomorrow, Tomorrow" oraz "Southern Belle" został zaproszony z gitarą Daniel Rossen. Natomiast kompozycja "Colorbars" została zinterpretowana wokalnie przez Chrisa Thile, który dodał kilka żywiołowych pasaży na mandolinie.

Większość albumu "Ride into the Sun" wypełniają niezwykle estetyczne dialogi prowadzone w harmonii przez fortepian i orkiestrę. W tę uroczą atmosferę sielanki wprowadza już otwierający utwór "Better Be Quiet Now" … i aby w pełni delektować się tą płytą, trzeba po prostu zamilknąć.


Nonesuch/Warner

Cezary Gumiński
Cezary Gumiński
Dziennikarz muzyczny i krytyk jazzowy, od 1997 r. współpracuje z magazynem AUDIO. Pisał o muzyce również na łamach magazynów "Jazz", "Jazz Forum", "Machina", "Muza" i "Jazz & Classics". Prowadził audycje i był gościem w PR Pr. 2, Kolor, Radiostacja, Radio Jazz. Był zagorzałym propagatorem kwadrofonii i do dziś słucha z czterech kolumn. Muzyka w jego domu rozbrzmiewa nieustannie, również ze szpulowego magnetofonu. Jest bardziej melomanem niż audiofilem. Najbardziej gustuje w fuzjach jazzu, rocka, etno i klasyki.
Zobacz artykuły autora
Gatunki muzyki
Podobne brzmienie
logo logo