United

LIONEL LOUEKE & DAVE HOLLAND
United

Jazz
Nasza ocena
Wykonanie:
Nagranie:

Można powiedzieć, że jeden z najwybitniejszych kontrabasistów w historii jazzu posiada słabość do współpracy z gitarzystami. Zwykle Holland wybierał na kompanów dobrze zapowiadających się lub już uznanych wirtuozów gitary, poczynając od współpracy z Johnem McLaughlinem na przełomie lat 60./70., a obecnie działając z Benińczykiem Loueke.

Można powiedzieć, że jeden z najwybitniejszych kontrabasistów w historii jazzu posiada słabość do współpracy z gitarzystami. Zwykle Holland wybierał na kompanów dobrze zapowiadających się lub już uznanych wirtuozów gitary, poczynając od współpracy z Johnem McLaughlinem na przełomie lat 60./70., a obecnie działając z Benińczykiem Loueke.

Gitarzysta ten wniósł do jazzu pełen wachlarz elementów z bogatego folkloru Afryki Zachodniej. Melodykę i subtelność muzyki z tamtych okolic docenili współcześni luminarze jazzu, z którymi Loueke współpracuje owocnie w ostatnich dwóch dekadach.

Niniejszy album "United" został zrealizowany przez gitarzystę w duecie z kontrabasistą. Loueke, prócz wirtuozerii gitarowej, zademonstrował tu specyficzne umiejętności wokalne, a miejscami wokalno-perkusyjne.

Gęste brzmienie kontrabasu Hollanda dostarczyło nośnej bazy dla delikatnych współbrzmień z gitarą i subtelnych wokaliz Lionela Loueke prowadzonych tonem narracyjnym i bez afektacji. Taka zresztą forma śpiewu jest kultywowana w jego rodzimych stronach.

Na płycie zaprezentowano dziesięć utworów napisanych przez Loueke, a utrzymanych w dobrze zintegrowanej stylistyce. Z jednej strony muzyka ta emanuje energią, z drugiej – jest bardzo delikatna, niczym kołysanki do snu. Tytuł albumowi nadała interpretacja kompozycji Wayne’a Shortera.


Edition Records

Cezary Gumiński
Cezary Gumiński
Dziennikarz muzyczny i krytyk jazzowy, od 1997 r. współpracuje z magazynem AUDIO. Pisał o muzyce również na łamach magazynów "Jazz", "Jazz Forum", "Machina", "Muza" i "Jazz & Classics". Prowadził audycje i był gościem w PR Pr. 2, Kolor, Radiostacja, Radio Jazz. Był zagorzałym propagatorem kwadrofonii i do dziś słucha z czterech kolumn. Muzyka w jego domu rozbrzmiewa nieustannie, również ze szpulowego magnetofonu. Jest bardziej melomanem niż audiofilem. Najbardziej gustuje w fuzjach jazzu, rocka, etno i klasyki.
Zobacz artykuły autora
Gatunki muzyki
Podobne brzmienie
logo logo