"Turnaround" został wydany najpierw z okazji Record Store Day na błękitnym winylu, co stanowi kolekcjonerski rarytas. Po premierze w 1972 r. krytycy wylali na Milesa Davisa wiadra z pomyjami, określając "On the Corner" jako "czystą arogancję" i "obrazę ludzkiego intelektu", a Stan Getz powiedział, że "muzyka jest bezwartościowa, nic nieznacząca, nie ma formy, treści, ledwo swinguje".
Jednak Miles, producent Teo Macero i wydawcy wiedzieli, iż zaciekawi młodych słuchaczy, dla których oniryczny nastrój, transowy, monotonny rytm, elektrycznie przetworzona trąbka lidera, jego abstrakcyjna gra na organach będą atrakcją.
Macero zastosował technikę znaną z bestsellerowego albumu "In A Silent Way" Davisa, kiedy posklejał fragmenty swobodnych improwizacji w studiu, tworząc nową jakość. Co ważne, nawet dziś ta muzyka jest awangardowa, intrygująca i wciągająca. Te cztery utwory zaprzeczają, że ku niezadowoleniu fanów, Miles Davis grał wtedy więcej na organach niż na trąbce.
Legacy/Sony Music
