Kinva

KINVA
Kinva

Jazz
Nasza ocena
Wykonanie:
Nagranie:

Kinva oznacza po ukraińsku drewniane naczynie stołowe i taką symboliczną nazwę przyjęło trio, w którym mamy parę lwowskich rezydentów przebywających od roku w Polsce. Małżeństwo, pianistka Anastasija Litvinyuk i perkusista Igor Hnydyn, działali wcześniej na Ukrainie, a dołączył do nich urodzony w Polsce kontrabasista Roman Chraniuk, który ma ukraińskie korzenie.

Kinva oznacza po ukraińsku drewniane naczynie stołowe i taką symboliczną nazwę przyjęło trio, w którym mamy parę lwowskich rezydentów przebywających od roku w Polsce. 

Małżeństwo, pianistka Anastasija Litvinyuk i perkusista Igor Hnydyn, działali wcześniej na Ukrainie, a dołączył do nich urodzony w Polsce kontrabasista Roman Chraniuk, który ma ukraińskie korzenie. Wszyscy muzycy śpiewają, w tym także córka Anna. Czasami też dmą w fujarę lub okarynę.

Zespół Kinva powstał na bazie wcześniej działającej formacji ShockolaD, też o etno-jazzowym profilu. Jak się nietrudno domyśleć, cały repertuar niniejszej płyty stanowią aranżacje ukraińskich melodii ludowych oraz kompozycje własne muzyków, utrzymane w podobnym klimacie. Znalazł się tu również znany utwór z tradycji łemkowskiej "Dushko moia".

W produkcjach Kinvy spotykamy bogactwo motywów melodycznych, użytych harmonii oraz nieparzystych metrów. Pomimo że Litvinyuk buduje na fortepianie bardzo ciekawe frazy improwizowane (jak w pięknym temacie "Anastasija"), to potem układa zamaszyste bloki ostinatowe, w których pomysłowo wyżywa się z kolei perkusista.

Chociaż muzycy grają z pełnią energii, to wyczuwa się w ich produkcjach nutę smutku spowodowaną dramatyczną sytuacją. Dlatego należy im życzyć, aby kolejny album mogli nagrać w lepsze dni.


Jazz Forum

Cezary Gumiński
Cezary Gumiński
Dziennikarz muzyczny i krytyk jazzowy, od 1997 r. współpracuje z magazynem AUDIO. Pisał o muzyce również na łamach magazynów "Jazz", "Jazz Forum", "Machina", "Muza" i "Jazz & Classics". Prowadził audycje i był gościem w PR Pr. 2, Kolor, Radiostacja, Radio Jazz. Był zagorzałym propagatorem kwadrofonii i do dziś słucha z czterech kolumn. Muzyka w jego domu rozbrzmiewa nieustannie, również ze szpulowego magnetofonu. Jest bardziej melomanem niż audiofilem. Najbardziej gustuje w fuzjach jazzu, rocka, etno i klasyki.
Zobacz artykuły autora
Gatunki muzyki
Podobne brzmienie
logo logo