Homeward Bound

JOHNATHAN BLAKE
Homeward Bound

Jazz
Nasza ocena
Wykonanie:
Nagranie:

Johnatan Blake – amerykański perkusista średniego pokolenia prezentuje czwarty album autorski, do realizacji którego zaprosił znakomitych muzyków: saksofonistę altowego Immanuela Wilkinsa, wibrafonistę Joela Rossa, pianistę Davida Virellesa oraz kontrabasistę Dezrona Douglasa.

Przedstawiony materiał odzwierciedla w dużym stopniu doświadczenia współpracy Blake’a z plejadą jazzowych znakomitości (Pharoah Sanders, Tom Harrell czy Chris Potter) i reprezentuje współczesną formę jazzu nowoczesnego, opartego na witalnie swingującej sekcji rytmicznej.

Każdy z muzyków kwintetu emanuje inwencją i temperamentem. W ich grze imponuje interakcja saksofonisty i wibrafonisty, a zwykle unikające się w jazzie wibrafon i fortepian nie wchodzą sobie w paradę. Choć wyczuwa się prowadzenie akcji przez świetnie akcentującą rytm perkusję Johnatana Blake’a, to każdy z kompanów ma daną należytą swobodę wypowiedzi.

Płytę "Homeward Bound" otwiera krótki popis solowy na perkusji, po którym jest rozwijana urocza kompozycja tytułowa dedykowana Anie Grace. Łagodna melodyka tego utworu, osadzonego na nieparzystym metrum, posiada coś z klimatu, jaki można było spotkać na owianych powiewem wschodu nagraniach Sandersa. W tym utworze zmieściły się też najbardziej estetyczne popisy Wilkinsa, Rossa i Virellesa oraz dynamiczne solo Blake’a.


Blue Note/Universal

Cezary Gumiński
Cezary Gumiński
Dziennikarz muzyczny i krytyk jazzowy, od 1997 r. współpracuje z magazynem AUDIO. Pisał o muzyce również na łamach magazynów "Jazz", "Jazz Forum", "Machina", "Muza" i "Jazz & Classics". Prowadził audycje i był gościem w PR Pr. 2, Kolor, Radiostacja, Radio Jazz. Był zagorzałym propagatorem kwadrofonii i do dziś słucha z czterech kolumn. Muzyka w jego domu rozbrzmiewa nieustannie, również ze szpulowego magnetofonu. Jest bardziej melomanem niż audiofilem. Najbardziej gustuje w fuzjach jazzu, rocka, etno i klasyki.
Zobacz artykuły autora
Gatunki muzyki
Podobne brzmienie
logo logo