Funk is My Religion

NILS LANDGREN FUNK UNIT
Funk is My Religion

Jazz
Nasza ocena
Wykonanie:
Nagranie:

Każdy europejski jazzman mógłby pozazdrościć popularności szwedzkiemu puzoniście i wokaliście Nilsowi Landgrenowi, chyba że na popularności mu nie zależy, nad czym można ubolewać. Ale oto nadciąga precyzyjna machina rytmiczna z melodyjnym napędem, zdolna każdego porwać do zabawy.

Nils Landgren dobrze wie, jak tworzyć wpadające w ucho tematy, jak je atrakcyjnie zaaranżować i wykonać z przytupem, by słuchaczowi nóżka w rytm chodziła, a przynajmniej kiwał głową.

Od 1994 r. Funk Unit rozgrzewa europejską publiczność na festiwalowych scenach z przerwą wymuszoną przez covidowe ograniczenia, dobrze wykorzystaną na nowe nagrania.

Te były zaplanowane w studiu na Majorce, gdzie luźna atmosfera, piękne widoki i przyroda z pewnością wpłynęłyby na radosne brzmienie muzyki, ale lock-down uniemożliwił swobodne podróżowanie i również studio w Niemczech stało się niedostępne.

Ostatecznie wylądowali w Ingrid Studio w Sztokholmie, gdzie powstało dziesięć nowych utworów, z których każdy mógłby być przebojem, gdyby tylko grały go radiowe stacje. Z sześciu członków Funk Unit aż pięciu udziela się wokalnie, nadając tematom przystępny, wręcz popowy charakter.

Szwedzki jazz jest fajny, a że nie awangardowy, to nawet dobrze. "Funk is My Religion" to idealny album na letnią zabawę lub na samochodową wycieczkę.


ACT Music/Gigi

Marek Dusza
Marek Dusza
Dziennikarz muzyczny i krytyk jazzowy, z magazynem AUDIO współpracuje od początku jego istnienia, czyli blisko 30 lat. Publikuje również w "Rzeczpospolitej" i magazynie "Jazz Forum". Jest laureatem Grand Prix Jazz Melomani w kategorii Dziennikarz-Krytyk Roku 2012, sześciokrotnie do niej nominowanym. Jako jedyny polski dziennikarz relacjonował z Los Angeles ceremonię wręczenia nagrody Grammy Włodkowi Pawlikowi.
Zobacz artykuły autora
Gatunki muzyki
Podobne brzmienie
logo logo