Ralph Towner, współzałożyciel słynnego kwartetu Oregon, nagrywa regularnie płyty solo. Ten album jest już ósmym takim projektem, zrealizowanym dla wydawnictwa ECM. Tym samym stał się obiektem porównań: płyta wydaje się być najlepszą, a co najmniej jedną z najlepszych.
Do niedawna odnosiło się wrażenie, że Towner zaniechał gry na dwunastostrunowej gitarze akustycznej, ale tu zachwycił nas ponownie pełnym blaskiem bogatego brzmienia, jak kiedyś debiutując w utworze "The Moors" na płycie Weather Report "I Sing the Body Electric" (1971 r.).
Utwory wykonane tu na dwunastostrunowym instrumencie wywołują najsilniejsze wrażenie w całym albumie i szkoda, że są tylko dwa. Oprócz interpretacji tytułowego standardu, Ralph Towner przedstawił jedenaście kompozycji własnych, o lekko zróżnicowanych fakturach, w raczej radosnym nastroju, które tworzą coś w rodzaju suity. Delektujemy się bogactwem brzmień gitary akustycznej, która w rękach Townera wydaje się grać jak orkiestra.
ECM/UNIVERSAL