Lider zaprosił do współpracy gitarzystę Billa Frisella, kontrabasistę Bena Streeta oraz klawiaturzystę Richarda Teitelbauma (z tym ostatnim wcześniej muzykował). Wydawać by się mogło, że zbiór indywidualistów nie uzyska adekwatnego poziomu zgrania, jednakże uważny odsłuch dziewięciu kompozycji członków kwartetu prowadzi do konkluzji, że ich muzykowanie jest niezwykle przemyślane.
W oszczędności zabierania głosu przez każdego z muzyków ukryty jest sekret kreowania niezwykle eterycznej aury. Andrew Cyrille, podobnie do Paula Motiana, nie wystukuje rytmów, a rozgrywa tylko pewne akcenty perkusyjne. W doskonałej formie jest Frisell – postać pierwszoplanowa, serwująca wykwintne linie melodyczne jak za najlepszych lat.
Teitelbaum i Street są umiejscowieni na drugim planie, lecz ich niezwykle ważna rola polega na kreacji rozmaitych efektów, które stanowią o wyjątkowości formy albumu "The Declaration of Musical Independence".
ECM/UNIVERSAL