Almah

AVISHAI COHEN
Almah

Jazz
Nasza ocena
Wykonanie:
Nagranie:
Łączenie poważnej kameralistyki z jazzem jest rzadkie i niewielu udało się dokonać porywającej syntezy. Albumem "Almah" Avishai Cohen dobitnie przekonał, że jest to możliwe i fani zarówno klasyki, jak i jazzu będą mieli taką samą frajdę słuchać ciągu dziesięciu utworów, z których większość napisał Cohen.

Tego izraelskiego basistę można określić za pomocą wielu przymiotników, ale chyba najbardziej cenną cechą jego artystycznej osobowości jest naturalność. To przede wszystkim ona magnetyzuje słuchaczy na występach i sprawia, że Avishai Cohen jest ulubieńcem nie tylko polskiej publiczności.

Ten niezwykle biegły muzyk posiada nieprzeciętny talent w pisaniu i aranżowaniu muzyki, potrafi połączyć w harmonijną całość nawet odległe i trudne do integrowania gatunki. Właśnie mamy świetną próbkę takiego zabiegu jego autorstwa.

Łączenie poważnej kameralistyki z jazzem jest rzadkie i niewielu udało się dokonać porywającej syntezy. Albumem "Almah" Avishai Cohen dobitnie przekonał, że jest to możliwe i fani zarówno klasyki, jak i jazzu będą mieli taką samą frajdę słuchać ciągu dziesięciu utworów, z których większość napisał Cohen.

W nagraniu wzięli udział: jazzowe trio (fortepian, kontrabas, perkusja), kwartet smyczkowy (skrzypce, dwie altówki, wiolonczela) i obój. Wprawdzie poszczególne utwory bazują na melodiach z obszaru muzyki ludowej, klasycznej czy jazzowej. Avishai Cohen nadał im przekonywająco homogenną aparycję. Trudno też znaleźć wśród basistów kogoś, kto tak porywa niewymuszonym podśpiewywaniem podczas muskania strun kontrabasu, jak i tu na końcu albumu.


PARLOPHONE/WARNER

Cezary Gumiński
Cezary Gumiński
Dziennikarz muzyczny i krytyk jazzowy, od 1997 r. współpracuje z magazynem AUDIO. Pisał o muzyce również na łamach magazynów "Jazz", "Jazz Forum", "Machina", "Muza" i "Jazz & Classics". Prowadził audycje i był gościem w PR Pr. 2, Kolor, Radiostacja, Radio Jazz. Był zagorzałym propagatorem kwadrofonii i do dziś słucha z czterech kolumn. Muzyka w jego domu rozbrzmiewa nieustannie, również ze szpulowego magnetofonu. Jest bardziej melomanem niż audiofilem. Najbardziej gustuje w fuzjach jazzu, rocka, etno i klasyki.
Zobacz artykuły autora
Gatunki muzyki
Podobne brzmienie
logo logo