The Sugar Factory

FRED FRITH & EVELYN GLENNIE
The Sugar Factory

Jazz
Nasza ocena
Wykonanie:
Nagranie:
Już samo rozpoczęcie muzycznego happeningu wciska w fotel niebywale dynamicznym i elektryzującym uderzeniem, spreparowanym kobiecą (!) ręką, zapowiadając kalejdoskop niecodziennych wrażeń akustycznych. Nieprzeciętnie utalentowana para stworzyła razem fascynujący duet.

Już samo rozpoczęcie muzycznego happeningu wciska w fotel niebywale dynamicznym i elektryzującym uderzeniem, spreparowanym kobiecą (!) ręką, zapowiadając kalejdoskop niecodziennych wrażeń akustycznych. Nieprzeciętnie utalentowana para stworzyła razem fascynujący duet: on - Anglik nieustannie poszukujący nowych brzmień i harmonii między sześcioma strunami gitary (tu wykorzystujący jeszcze wiele innych instrumentów); ona – Szkotka, niewątpliwa innowatorka w zakresie form i treści gry na perkusjonaliach.

Choć w pewnych fragmentach improwizacji pojawia się rytmiczna pulsacja, to spreparowana materia dźwiękowa jest dość odległa od jazzowego idiomu. Strukturę poszczególnych utworów wyznacza pewien biologiczny zegar, który steruje wzajemnym oddziaływaniem świadomości i podświadomości twórców. Zjawisko to było o tyle fenomenalne, że nagrania powstawały w hali fabrycznej, z okazji kręcenia filmu "Touch of Sound" o nieprzeciętnych umiejętnościach Glennie. Para eksperymentatorów o silnych osobowościach i bagażu najrozmaitszych doświadczeń była de facto oddalona od siebie podczas sesji o 30 metrów (!), co stanowiło swoisty rekord, ale nie sprzyjało elementarnej komunikacji między muzykami. Niewiarygodne, jak w tych warunkach uzyskali oni tak fantastyczne porozumienie w każdym z utworów; telepatia? Mimo że pewne partie materiału zostały potem pocięte, dograne i zmiksowane, autorzy postanowili zachować oryginalny pogłos, jakby dźwięki były emitowane w dużej katedrze. Bogate w alikwoty brzmienia nadały muzyce nowy wymiar.


TZADIK/MULTIKULTI

Cezary Gumiński
Cezary Gumiński
Dziennikarz muzyczny i krytyk jazzowy, od 1997 r. współpracuje z magazynem AUDIO. Pisał o muzyce również na łamach magazynów "Jazz", "Jazz Forum", "Machina", "Muza" i "Jazz & Classics". Prowadził audycje i był gościem w PR Pr. 2, Kolor, Radiostacja, Radio Jazz. Był zagorzałym propagatorem kwadrofonii i do dziś słucha z czterech kolumn. Muzyka w jego domu rozbrzmiewa nieustannie, również ze szpulowego magnetofonu. Jest bardziej melomanem niż audiofilem. Najbardziej gustuje w fuzjach jazzu, rocka, etno i klasyki.
Zobacz artykuły autora
Gatunki muzyki
Podobne brzmienie
logo logo